VWPolo Klub

Hej, pacjent 86c2f 1.0 AAU. Sprawa wygląda następująco. Problem występuje na zimnym silniku. Silnik odpala normalnie i można zaczynać jazdę. Jednak czasami ma problem z wejściem na obroty i podczas jazdy po odpuszczeniu gazu silnik gaśnie. Dzieje się tak tylko kiedy jest zimny, mam wrażenie jak by był zalewany. Po zgaśnięciu jest mały kłopot z odpaleniem. Problem nie występuje codziennie. Kopułka, przewody i świece praktycznie nowe Beru. Spalanie na normalnym poziomie.

Pozdrawiam
urbek

Odepnij niebieski czujnik temperatury pod aparatem zapłonowym i sprawdź czy się uspokoił silnik.

Odłączenie czujnika nic nie zmieniło. Zaobserwowałem że dzieje się tylko w czasie kiedy silnik jest zimny i w czasie jazdy. Np. dojeżdżam do skrzyżowania odpuszczam gaz i auto wtedy gaśnie.

Ponieważ wczoraj po napisaniu postu odmówił całkowicie posłuszeństwa byłem zmuszony zakasać rękawy i go próbować uruchomić. Dzień wcześniej tylko przeparkowałem Poline i wczoraj już nie było mowy aby odpaliła. Silnik kręcił jakoś strasznie lekko - takie miałem odczucia. 4 cylinder zalany na maksa paliwem, reszta tylko troszkę a 1 cylinder wcale. Posprawdzałem wszystko co możliwe (przewody, kostki itp), osuszyłem cylindry i o dziwo udało się go jakoś odpalić. Z tym że nie było wolnych obrotów i jak by brakowało mocy. Dopiero jak wcisnąłem kilka razy hamulce silnik wrócił do normalności  Przewód podciśnieniowy do serwa jest cały więc wine musi ponosić serwo. Prawdopodobnie od mrozu twardnieje membrana i po wciśnięciu hamulca na zimnym nie wraca do pozycji wyjściowej.