Witam!
Jestem świeżo po wymianie pompy wody w Polówce 1.2 TSI. Poleciało łożysko po przebiegu 43600 km. Czy tylko mnie spotkała tak niespodzianka? Jestem ciekaw opinii innych posiadaczy. W sumie to drobnostka bo podejrzenie dotyczyło potencjalnych problemów z rozrządem który ponoć jest jeszcze w dobrym stanie.
Po odebraniu auta z serwisu i przejechaniu kilkunastu kilometrów zapaliła się kontrolka od chłodzenia silnika plus sygnał dźwiękowy. W moim egzemplarzu nie ma wskaźnika temperatury (resztą tak jak i większości polówek z tego okresu) więc w pierwszej chwili nie widziałem co jest grane. Okazało się, że był bardzo niski poziom płynu chłodzącego. Serwis twierdzi, że to normalne zjawisko po naprawie bo nastąpiło odpowietrzenie układu chłodzenia w trakcie pracy silnika. Zawsze wydawało mi się, że po naprawie połączonej z przeglądem auto powinno być sprawne i sprawdzone i chyba nie powinno coś takiego się jednak zdarzyć. A jeżeli już to powinna być mi przekazana informacja o ewentualnej konieczności uzupełnienia płynu chłodzącego którego zazwyczaj nie wozimy ze sobą.

