VWPolo Klub

Cześć.

Pacjent to Polo z 1991 r. 1.0. Po zakupie okazało się, że zbiornik paliwa wymaga wymiany. Mechanik założył nowy i oddał auto. Przy pierwszym tankowaniu okazało się, że źle się odpowietrza i paliwo wylewa się przez wlew. W ramach reklamacji poprawił podobno "zagięty wężyk". Faktycznie - kolejne tankowanie przebiegało bez problemu.

Dziś okazało się, że przy zatankowanym do pełna baku i ostrzejszym zakręcie w lewo wylewa się paliwo... Zajrzałem pod auto i zauważyłem luźny przewód. Szukałem w internecie schematów ale nie wiem czy to co znalazłem to "właśnie to". Wydaje mi się, że luźny przewód to nr 8.

Czy możecie coś poradzić z własnego doświadczenia? Coś spadło i kiedy skręcam w lewo, paliwo przelewa się z prawej strony zamiast na nowo do baku to na zewnątrz?

Poniżej fotki:



http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ce7 ... 48b80.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d5d ... 1893f.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ae9 ... af74e.html

upewnij się że masz odpowiedni zbiornik, pod gaźnik i pod wtrysk były inne

Jeśli chodzi o wężyk nr 6. To możesz to sam sprawdzić. Wystarczy przy wlewie paliwa wyciągnąć metalowy pierścień i podgiąć gumowy kaptur. Zobaczysz gumowy wąż podłączany do wlewu. Drugi koniec węża powinien być podłączony do baku w miejscu gdzie jest pompa paliwa. Podnosisz siedzisko tylnej kanapy, odkręcasz okrągły dekiel i masz wszystko na wierzchu. Ten wiszący wężyk przy belce tak ma być najprawdopodobniej to jest wężyk nr 8. Wężyk nr. 10 zazwyczaj podłączany jest do węglowego filtra w komorze silnika przy prawej lampie.

Faktycznie, przewód 8 to chyba odpływ dla cieczy jaka zebrać się może w tym gumowym kapturze....

Sprawdziłem przewód 6 i przy pompie było wszystko ok ale przy wlewie był tylko luźno nałożony na króciec... wydaje mi się, że to był powód. Założyłem opaskę i jak na razie wydaje się ok - upewnię się dopiero przy tankowaniu "pod korek"

Znalazła się chwila wolnego to i problem udało się rozwiązać.

Okazało się, że nowy bak był tak "profesjonalnie" założony, że wąż oznaczony na schemacie kolorem zielonym był podzielony na dwa elementy... każdy kończył się luźno pozostawionym przewodem... paliwo wyciekało zarówno od strony pompy paliwa przy tankowaniu pod korek jak również od strony wlewu przy skręcie w lewo (paliwo podchodziło do prawej strony przez siłę odśrodkowa). Połączyłem oba króćce właściwie i problem zniknął.