Witam wszystkich! Mam wielki problem z moim POLO 6N rok 95, 1.0 benzyna + LPG
Problem objawil sie mieisac temu. Z niewiadmyvh przyczyn auto zaczelo gasnac podczas jazdy i nie odpalac. Kiedy postalo dluzsza chwile odpalalo i pozniej historia sie powtarzala. Dodam ze autko pracuje dzielnie w Pizzerii i robi kolo 200km dziennie w cyklu miejskim i jest odpalone i gaszone kolo 100 razy dziennie.
Na poczatek dniagnoza byla jedna. Wadliwa cewka. Po jej wymianie auto sprawowalo sie dobrze przez pierwsze 150 km i nagle znowu to samo.
Nastepny krok wymiana pompy paliwa oraz calego ukladu zaplonowego. To rozwiazanie przynioslo efekt na dwa tygodnie!! autko jezdzilo i nic sie z nim nie dzialo:( i nagle pewnego dnia znowu to samo. W akcie desperacji wymienilem cewke na inny model (poniewaz mam tez drugie takie polo ) i ku mojemu zdziwieniu jezdzilo dobrze calu tydzien az do dzis. Sytuacja znowu zaczela sie powtarzac i nie wiem co to moze byc. Prosze o wszelkie sugestie podpowiedzi znaki zapytania? moze wpadniemy wspolnie na przyczyne?
witam tak to moze byc alarm moze tez byc cos innego. ja mysle ze jest to cos powiazane z elektryka,jak rozbierasz uzbrojenie silnika prawdopodobnie przez przypadek wzruszasz tez jakies polaczenia elektryczne i dlatego auto jezdzi przez jakis czs wlasciwie a potem na wstrzasach wszystko wraca do normy [zlej]
Zabierz ze sobą miernik i gdy auto Ci zgaśnie lub nie odpala odepnij wtyczkę od czujnika halla (ta przy aparacie zapłonowym). Podłącz + i - do 1 i 3 pinu we wtyczce którą odpiąłeś. Włącz zapłon. Jeśli napięcie będzie mniejsze niż 9V to uwalony na 100% czujnik halla.
Jesteś pewny że przy zmianie aparatu zapłonowego został wymieniony też czujnik halla czy został np stary a zmieniona została tylko kopułka i palec?