Wracajac wczoraj (na szczescie w okolicach ~100m od domu - dalo sie dotoczyc
) silnik nagle zaczal glosno pracowac, a nastepnie zgasl. Po kilku probach odpalil - ale trzeba go utrzymywac powyzej 1.5krpm, bo inaczej znowuz gasnie. Procz tego - wpada w spore wibracje (choc zaleznie od obrotow - powyzej 2krpm juz chodzi w miare rowno).Dzis sprawdzilem przewody WN i swiece - wszystko wydaje sie OK. Z rzeczy ktore rzucily mi sie w oczy - przepustnica nie odbija do konca (do sruby regulacyjnej; blokuje ja bolec wysuwany jakims silniczkiem od spodu - jak ten twor sie nazywa?
).Sam wtryskiwacz z kolei zdaje sie lac ogromne ilosci paliwa ('na oko', po zdjeciu pokrywy filtra powietrza)... Jezdze na LPG, wiec nie wiem ile spalalby benzyny - ale gazu wychodzi w granicach 10.5-11.3 litra (co na 1.3 AAV wydaje mi sie jednak zbyt duzo).
Krotka lektura forum przynosi 2 rozwiazania - niebieski czujnik temperatury i czujnik Halla w aparacie zaplonowym. Niebieski przemierzylem - na zimnym silniku mial w okolicach 1.5-2 kOhm - ciezko stwierdzic, czy to dobrze (znalazlem rozne informacje - raz 2kOhm, innym razem 3kOhm i ponad...). Nie mam natomiast pojecia, jak sprawdzic czujnik Halla...
I na koniec pytanie - czy ktos spotkal sie z podobnymi problemami i zna rozwiazanie (czyli jest internetowa wrozka
)? Jakie jeszcze moga byc przyczyny? Jak dokladnie objawiaja sie padniete czujniki?Pozdrawiam.
