VWPolo Klub

Zacznę od początku, po 25 km, gdy skręcałem w uliczkę w drodze powrotnej, zaczął jakby nie pracować na jeden cylinder, nie miał mocy itd..
Postawiłem go, zajrzałem pod maskę nic dziwnego nie ujrzałem, po dociskałem fajki dalej tak samo..
Brak mocy, jakby nie dopalał? pluł w wydech ( takie dududududu przy wciśnięciu sporej ilości gazu )
Następnego dnia pojechałem do warsztatu, po patrzyli, pomarudzili, jakby nie palił na którymś cylindrze.
Świece miały przejechane może z 300 km Boscha, "to nie te" zamówili NGK dedykowane.
Sprawdzili kompresje wszędzie po 14 barów (1,2,3,4). Oskrobali kopułkę, posprawdzali kable, odłączali wtryskiwacze po kolei ( zaczynało go rzucać, gas) niby wszystko dobrze.
Wsiadłem, no lepiej jakby odzyskał moc, rudna próbna w pełnym zakresie obrotów trochę przerywał ale szedł fajnie jak na literka :>
wróciłem powiedziałem o tym, mówią że jeszcze zapłon i będzie git, złożyłem życzenia wyjechałem za bramę i znowu zaczęło się to samo.
Rozłożyli ręce i zwalili na aparat. Wujek ma cordobe ( te same części, przełożyliśmy aparat ale nic nie pomogło) więc mówi ja tak miałem jak mi się kabel od wtrysku przetarł, no to miernik w łapę pomierzyłem napięcie dochodzi, wyciągnąłem wtryski trochę pokręciłem leją.
Nie mam pojęcia co dalej robić, jak by zdechł byłoby chyba łatwiej szukać.
Na zimnym jak by trochę lepiej jedzie niż na ciepłym, i np 2 bieg 30km/h wciskam gaz zaczyna jechać i przestaje i tak w kółko jak by go coś blokowało. Aaa lepiej reaguje na małą ilość gazu niż na dużą.
Pomocyy :beg:
Edit. Co do paliwa, zawsze powyżej 2/3 zbiornika, bo autko dużo stoi.

Przepustnice i kable sprawdzałeś na pewno?

Właśnie, przepustnica czyszczona, kable podobno oni sprawdzali i są dobre. Kable beru i są świeże.

Jak palisz go na zimnym to pali na wszystkie cylindry?

Pali na wszystkie, nie rzuca nim jest ok, później na rozgrzanym jest tragicznie.
Pójdę nagram film zaraz może to coś pomoże.
Są dwa filmy http://www.youtube.com/watch?v=ZxkJy3NssFE http://www.youtube.com/watch?v=tKaMrgri_1g
Wciśnięcia gazu do końca daje taki sam dzwięk i efekt jak przy normalnej jeździe .. Godziną się nie sugerujcie nagrywane 5min temu

Katalizator jeszcze żyje?

Wiem że jest, i wiem że nie jest pusty.. Myślicie że to może być on?
Mogę pojechać i wspawać tłumik zamiast kata

Moim zdaniem do obadania jeszcze raz:
- przewody (spryskać wodą, ze spryskiwacza jak płyn do szyb i patrzec w ciemnosci czy "nie skacze" iskra)
- cewka zapłonowa
- czujnik temperatury

Dobrze by było podpiac pod kompa i zobaczyc czy nie wyskakują jakieś błędy.
Podobne objawy są jak silnik się "zalewa" benzyną -może sonda lambda padła :scratch:

Podobny temat: http://vwpolo-klub.pl/forum/viewtopic.p ... 4f5819497d

Czujnik był zmieniany na firmy FAE, oryginalny sprawny mam
cewka jest na 99% dobra, bo wujkowi pożyczałem jak patrzył, a przewody zaraz idę patrzeć.

przewody 100% !

Kurczę, aż no nie do wiary.. :/
Jechał normalnie i stało się to w trakcie jazdy..

Przewody sprawdz na rozgrzanym silniku (90"C). Posłuchaj jakie są objawy niesprawnych przewodów: http://www.youtube.com/watch?v=Mq6QyE1qXHs

Dzięki za zaangażowanie, zaraz się ubieram i patrzę. A przewody i tak zamówię.

[quote="Lewy955"]Kurczę, aż no nie do wiary.. :/
Jechał normalnie i stało się to w trakcie jazdy..[/quote]

To sie nazywa "złośliwość rzeczy martwych" :blush2:

Jak posprawdzasz kable i nic nie zobaczysz to ewentualnie spróbuj odpiac wtyczke sondy lambda.

No i jestem winien kilka piw.. 3 kabel puszcza taką maaaaluteńką iskierkę na blok.
A musiałem się poprzyglądać..
No nic, wieelkie dzięki. Zamawiam aparat zapłonowy, kopułkę palec i kabelki. Może będzie spokój.
Jak zmienie zdam relację.