[all] Założenie i zdjęcie zabezpieczenia bendiksa

Przewodniki, manuale, instrukcje, opisy prac - kopalnia wiedzy!

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

Awatar użytkownika
tomsson
Konkretnie zainteresowany
Konkretnie zainteresowany
Posty: 678
Rejestracja: 28 maja 2010, 11:54

[all] Założenie i zdjęcie zabezpieczenia bendiksa

Post autor: tomsson »

Witam

Jako, iż na tą z pozoru prostą czynność straciłem masę czasu postanowiłem opisać jak to zrobić, abyście zaoszczędzili czas. Mój rozrusznik pochodził z silnika 1.9 SDI (AGD), ale podejrzewam, że i w innych jest zastosowane takie rozwiązanie.

Oto nasz pacjent (bendiks):
Obrazek

Pierwszą czynnością jest dobranie odpowiedniej tulejki, takiej aby uderzyła idealnie w miseczkę, w której znajduje się zabezpieczenie w kształcie litery "C". Najlepiej, aby uderzyć tylko w zaznaczoną krawędź, aby drucik mógł swobodnie wypaść.

Obrazek

Jako, że nie miałem odpowiedniej tulejki, wziąłem rurke miedzianą o najmniejszej średnicy jaką miałem. Była trochę za duża. Oszlifowałem krawędzie, a następnie obiłem ją młotkiem, aby zmniejszyć średnicę. Może to nie profesjonalne, ale nie miałem innej możliwości.

Obrazek

Przykładamy rurkę i uderzamy młotkiem (z wyczuciem). Z zabezpieczenia spada miseczka i tym samym mamy możliwość wydłubania drucika śrubokrętem. Ja użyłem małego śrubokrętu o szerokości 3 mm. Jest tutaj trochę męczenia, ponieważ drucik się obraca i trzeba się nagimnastykować.

Tak wygląda owe zabezpieczenie po zdemontowaniu.

Obrazek

Jak już mamy to na wierzchu to musimy dołożyć wszelkiego starania, aby nam nigdzie nie spadło. Ja przez nieuwagę straciłem godzinę na poszukiwanie tej blokady ;).

Wymieniamy bendiks na nowy lub robimy cokolwiek innego, co wymagało ściągnięcia bendiksa.

Ta wygląda trzpień.

Obrazek

Teraz przystępujemy do składania. Zakładamy bendiks, potem wkładamy miseczkę, a następnie zakładamy drucik do przetłoczenia (ciężko wchodzi, trzeba się pomęczyć).

Gdy już nam się uda wcisnąć drucik musimy założyć na niego miseczkę. Po dłuższym myśleniu i metodzie prób i błędów wykorzystałem do tego starą nasadke 8 mm. Najlepiej, aby była jak najdłuższa, bo będzie nam wygodniej (i nie zablokuje się o trzpień). Należy oszlifować jej krawędzie, aby średnica była maksymalnie 10 mm (musimy trafić w drucik, a nie miseczkę). Podobno najlepiej mieć tulejkę 8/10 mm (ale jak się nie ma to można zrobić jak ja).

Obrazek

Bierzemy bendiks w rękę, wkładamy nasadkę i uderzamy w nią młotkiem. W ten sposób drucik powinien wskoczyć do miseczki (mi wystarczyło 1 uderzenie).

Życzę powodzenia.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
lukasz6oo
Konkretnie zainteresowany
Konkretnie zainteresowany
Posty: 638
Rejestracja: 21 lis 2008, 17:16
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: lukasz6oo »

W pracy takich w miesiącu robie 200-300szt i do zbicia miski jest naj lepsza nasadka na 8 śrubę. A po zsunięciu miski szczypcami zegara rozszerzamy drut i podważamy go np podpiłowanym nożykiem schodzi idealnie . A manual spoko. Malo kto wie ale taki bendyks mozna tez regenerować .
RUMAK
ODPOWIEDZ

Wróć do „Manuale - instrukcje krok po kroku”