Mamy ciąg dalszy perypertii

prosze o pomoc.
Jako że na dworze temperatury na plusie to i masło sie rozpuściło, więc wziąłem do domku akumulator , naprostowałem , zanioslem no i z wielkim entuzjazmem przekrecilem kluczyk w stacyjce... i tu moj entuzjazm się skończył. Auto nie chcialo odpalić wiec dodałem gazu podczas odpalania , odpaliłem. Kultura pracy silnika okropna , jak tylko puściłem gaz zgasł. W kabinie dym i smród z pod kolektra dym.. postanowilem sprobowac jeszcze raz i to nagrac
http://www.youtube.com/watch?v=VF_6IpV3 ... e=youtu.be
pierwsze i drugie odpalenie bez naduszania gazu , 3cie z gazem.
prosze o zapoznanie sie z 1szym postem w celu poznania wczesniejszych problemów rozruchu