Strona 1 z 1

kopula przedniego amortyzatora

: 20 maja 2009, 15:53
autor: maniekkm
witam. dzisiaj odkryłem że kopułka w której jest mocowany cały amortyzator jest zgnita . Na pierwszy rzut oka wyglądało o ale jak dotkneło sie lakieru wypadła dziura jest ona wielkości 5 centymetrów. Niech mi ktoś powie jak to sie wymiania .ile coś takiego może kosztować robota i jak tosię robi

Re: kopula przedniego amortyzatora

: 20 maja 2009, 16:36
autor: Goozik
musisz wymienic caly element z kielchem
mysle ze roboty jest sporo w koncu blacharka malowanie itd.robota dosyc powazna bo musi byc precyzyjnie wykonane

a z ktorej str ci gnije :?:

Obrazek

Re: kopula przedniego amortyzatora

: 20 maja 2009, 18:26
autor: Anonymous
Podejrzewam,że będziesz musiał kupić ćwiartkę z jakiegoś innego Polo bo samego kielicha nie kupisz jeżeli chodzi o całą wymianę gdy się stwierdzi że nie da się tego uratować łatając.Najlepiej to pojechać do kogoś kto robi blacharkę i wtedy oceni co i jak z tym kielichem.

Re: kopula przedniego amortyzatora

: 20 maja 2009, 19:41
autor: maniekkm
wiec tak. poleciał kielich od strony kierowcy.mi wypadła dziura długości 5 centymetrów i szeroka na 2. pojechałem do blacharaza i mowie gosciowi. on popatrzył i mówi że to nie tylko ta dziura która widac. zacza mi pokazywac i co jest. Wyszło że kielich jest zgnity tk do połowy obwodu. pod lakierem poprostu nic nie było sama rdza która trzymała sie na lakierze. Wstępna wycena wyszła na około 1000zł ale dokładniej sie okaże ile będzie kosztować po rozebraniu;/. Będe musiał to zrobić i sprzedać bo już mam dośc dokładania. Już chyba z 15 tysięcy włożyłem w niego

Re: kopula przedniego amortyzatora

: 21 maja 2009, 12:46
autor: Anonymous
To nie wiem czy się opłaca wogóle to robić tak dokładnie przed sprzedażą.Jakoś trzeba to dobrze zamaskować i będzie git :cool:

Re: kopula przedniego amortyzatora

: 21 maja 2009, 21:14
autor: maniekkm
raczej zrobie. nie che mieć później kogoś na sumieniu

Re: kopula przedniego amortyzatora

: 05 lip 2009, 10:09
autor: Pablo 1.6
Ja podepne sie pod temat, moze ktos mi powie czy mozna taki kielich podspawac?? bo zauwazyłem ze na spawce mam pekniecie
, i czy to powazna sprawa?? bo wydaje mi sie ze tak


kurna zachciało mi sie gwintu :grin: