Strona 1 z 1

Ładunek elektrostatyczny na karoserii... problem.

: 29 mar 2011, 23:10
autor: Diego69
Witam. Ostatnio pojawił się u mnie denerwujący problem którego nie mogę rozwikłać bo poprostu nie znam się na fizyce...
Podczas jazdy odkłada się na karoserii samochodu ładunek elektrostatyczny który po zgaszeniu silnika i zamykaniu drzwi odkłada się na mnie, czyli innymi słowy, wysiadam sobie z samochodu, chce drzwi zamknąć a tu iskra przeskakuje mi na palec... Nie mam zielonego pojęcia gdzie leży przyczyna. Sytuacja nie tyczy się jednego samochodu. Zaczęło się od tego że kopać prądem zaczęła mnie xsara, później polówka, dziś sprawdzałem w kilku innych samochodach, polówka mojej dziewczyny ojca też mnie kopie, mazda jej mamy też, więc ten problem jest w miarę powszechny, zauważyłem także że na postoju problemu nie ma. Problem pojawia się gdy zapalę silnik, im dłużej silnik pracuje tym mocniejszy jest ten ładunek, niezależnie od samochodu... I teraz moje pytanie. Czym to jest spowodowane i jak można to unicestwić ? Niby problem nie jest wielki ale denerwujący i to bardzo...
Za wszelkie sugestie bardzo dziękuję :oki:

Re: Ładunek elektrostatyczny na karoserii... problem.

: 30 mar 2011, 0:44
autor: Grzela300
http://www.superkoszyk.pl/product-pol-3 ... Spray.html
Polecam, w moim przypadku pomogło. No chyba że uprawiasz dziki sex w samochodzie he he :acute: to chyba nic nie pomoże :grin:.

Re: Ładunek elektrostatyczny na karoserii... problem.

: 30 mar 2011, 0:48
autor: Artpolo
Kiedyś montowano takie paski wiszące i one szurały po ziemi odprowadzając ładunki.
U mnie też zaczęło kopać z nastaniem wiosny. Coś wisi w powietrzu, za suche chyba.
Znalazłem taki sposób, że nie dotykam auta ręką tylko zamykam drzwi rękawem :lol:
Taki strzał z zaskoczenia nie jest miły :)

Na innych forach jak przeglądałem radzą 3 rzeczy: pasek uziemiający (szybko się ściera), zmiana ubrania, i taki płyn jak podał kolega wyżej. Z tego co obadałem to my się ładujemy nie samochód obcierając ciuchy, szczególnie syntetyczne.

Z ciuchami podobny efekt można uzyskać ściągając obcisły golf i dotykając kota. Ostatnio wymieniłem się energią z kotem to odskoczył i się nastroszył :)

Re: Ładunek elektrostatyczny na karoserii... problem.

: 30 mar 2011, 7:45
autor: Borek
Ja też ostatanio bywam często pstrykany, nie dość że przez auto to jeszcze przez bramę. Efekt taki, że jakby ktos popatrzył z boku pomyślałby żem jakiś dyspanseryjny - auto zamyka łokciem, bramę otwiera z bara :P

Re: Ładunek elektrostatyczny na karoserii... problem.

: 30 mar 2011, 8:32
autor: Jacoo
Problem juz kiedys opisywany na forum i co idzie wiosna jest to samo, widac jakos pogoda na to wpływa :grin: .
Ja polecam wam zrobić tak poniewaz mialem identyczny problem i mi pomogło w 100%:
Płyn antystatyczny (np. taki do płukania prania) wlać to buteleczki z rozpylaczem, do tego woda, wszystko wymieszac i spryskac tym fotele w autku i swoje ciuchy (od wew. i zew. strony :] ).

Re: Ładunek elektrostatyczny na karoserii... problem.

: 30 mar 2011, 9:10
autor: madmax
[quote=""Borek""]jakby ktos popatrzył z boku pomyślałby żem jakiś dyspanseryjny - auto zamyka łokciem, bramę otwiera z bara[/quote]
:rotfl: przyszedł mi na myśl ten człowieczek o setkach fobii...
Obrazek
Sorki za OT w temacie.

Re: Ładunek elektrostatyczny na karoserii... problem.

: 30 mar 2011, 13:59
autor: Diego69
[quote=""Grzela300""]No chyba że uprawiasz dziki sex w samochodzie he he :acute: to chyba nic nie pomoże :grin:.[/quote]

:grin:

Wypróbować trzeba ten płyn... dzięki za radę :)

Re: Ładunek elektrostatyczny na karoserii... problem.

: 19 kwie 2011, 8:53
autor: Compot
Pasek uziemiający mało daje (miałem,ale jakoś dalej tak samo kopało) bo właśnie najbardziej elektryzują się siedzenia i ubrania. Dobry będzie ten płyn,albo przy wychodzeniu z auta najpierw chwytać za karoserię drzwi,a później stawiać nogę na ziemi ;)