Nietypowy przypadek, Copperfield w Akcji

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

F
Flarex
Newbie
Newbie
Posty: 9
Rejestracja: 29 sie 2010, 9:27

Nietypowy przypadek, Copperfield w Akcji

Post autor: Flarex »

Witam.

Pewnie wielu z was zastanawia się skąd taki tytuł aukcji, już biorę się do pisania.

Ostatnio w niedzielę, udałem się do Norauto (Gliwice) w celu naprawy znalezionego podczas wyważania kół problemu jakim były drążki kierownicze i sworzeń wahacza. Na nieszczęście nie udało się tego naprawić bo podobno źle gwinty dobrali. Zadzwonili, że się nie da, nic nie zrobili oczywiście itd. Znaczy się zrobili, za tarczą hamulcową jest blacha z tyłu, strasznie tarła o blachę, musiałem odgiąć, no i zniknął mi olej do praktycznie zera :assasin: , co najśmieszniejsze niecałe dwa tygodnie sprawdzałem poziom oleju i było w połowie między maksimum. Co się stało. Moja droga kobieta po pracy przyjechała po mnie do pracy. Kiedy już wychodziliśmy ode mnie z pracy to już auto nie odpaliło, wtedy to właśnie sprawdziłem olej okazało się, że jest na jakieś pół centymetra od dołu bagnetu, wlałem szybko trochę ponad pół litra oleju, ale okazało się za mało, auto tak jakby chciało ruszyć ale dupa, oleju było tyle oczywiście co kot napłakał. Zadzwoniłem po szwagra, aby pojechał ze mną po olej, ale szwagier ubezpieczony 4 litry oleju Castrol Edge 10W40 w bagażniku, bo to wlewamy. Wlaliśmy dobre 2 litry, ale dalej nic, jakby chciał wejść na obroty, łapał na sekundę i gasł... No nic auto zostało pod pracą, dzisiaj rano po 9:00 zmierzyłem olej zanim postanowiłem spróbować odpalić furę. Prawie Maximum na bagnecie, mówię sobie, super olej nie ucieka więc pewnie mi bydlaki z norauto specjalnie spuścili aby coś więcej walnęło i tylko naprawiaj i naprawiaj. No ale spoko opale zobaczę czy wstanie. Za pierwszym razem, no na dwie sekundy i zgasło, za drugim razem odpalił i działa :piwo: . Ale coś mnie tknęło abym zajrzał pod maskę, a tam spod silnika, leci biały dym, nie tak dużo, wyglądało jak spaliny w zimie, ale nie śmierdziało... mówię sobie, dobra zgaszę bo jeszcze coś pier**nie. Postanowiłem po południu ok 15:00 wyskoczyć na sekundę koło roboty, spróbuję czy odpali, niestety ale już nie... no to dawaj pod maskę, sprawdzam bagnet a tam oleju w połowie miedzy min a max (zaznaczam, że auto stoi na równej płaskiej powierzchni), mówię sobie, no ja jeb** copperfield czy co co, przecież auto cały czas stoi w miejscu. Wypchałem go trochę, ale żadnej plamy nie było nic a nic. Także siła wyższa wyżarła olej, auto nie opala, a ja dalej jestem zielony, znaczy się nie do końca. Jak go przetrzymam 15 sekund na rozruchu, a następnie puszczę kluczyk, tak aby nie zgasły kontrolki to zamruga z 5 razy kontrolka ciśnienia oleju i zgaśnie. W czym rzecz, nie chce mi się wierzyć, że w ciągu minuty silnik rano zeżarł tyle oleju, że w dwa tygodnie od kontroli oleju cały olej wessało i w to, że moje polo jest na skraju śmierci.

Dzięki ludzie za przeczytanie moich wypocin i ewentualne odpowiedzi.

Pozdrawiam wszystkich fanów.

PS.
WV Polo 1.4
rocznik 1997
ABS, 2 poduszki, wspomaganie
Olej wymieniany 7000 tys. km. wcześniej wraz z kompletem filtrów
Spalanie standardowe w przedziale 5,5 do 6 l na 100 km w trasie przy jeździe 70-80 km/h
Nowy akumulator (tydzień)
Rozrząd wymieniany razem z olejem itd.

Wszystko było ok, do momentu odwiedzin w norauto... echh.... :cry:
A
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Faktycznie dziwne.. Moze masz zawalona syfem odme i wali do filtra powietrza ten olej... przez co moze wlatuje do przepustnicy.. ? No takie moje jedyne stwierzdzenie, bo raczej nie mozliwe ze tak przepuszcał takie ilosci oluje na tłokach .. A nwet jesli to po odpaleniu chociaz by na 5 sekund dymił jak stara ku**a ;) Ale w to co napisałem to tez niechce mi się wierzyc, no ale wiadomo, warto sprwdzic ;P
J
JarekF
Mały interesant
Mały interesant
Posty: 316
Rejestracja: 14 lis 2008, 8:58
Lokalizacja: Żary - okolice

Post autor: JarekF »

Nie przymarzło Ci nic co mogłoby wytworzyć ciśnienie oleju? np odma?
d
darek11
Newbie
Newbie
Posty: 20
Rejestracja: 06 paź 2010, 19:45

Post autor: darek11 »

Na 100% zamarznięta odma.
Wstaw auto do ogrzewanego garażu na noc, a rano sprawdź poziom oleju.
Gwarantuję, że znajdzie się "zniknięty" olej. Będziesz miał 3.5 l.+dolewka+trochę wody.
Wyrzuć to wszystko, bo to już emulsja, a nie olej.
I dogrzewaj silnik. Unikaj krótkich przejażdżek w zimie. Przy minusowych temperaturach w odmie zamarza woda. W temperaturach dodatnich jest usuwana właśnie przez odmę.
Jeśli musisz jeździć na krótkich odcinkach, to od czasu do czasu na rozgrzanym silniku odkręć korek wlewu oleju i niech pochodzi sobie, aż przestanie się wydobywać ten "biały dym". To po prostu para wodna.

Typowy problem pierwszych mrozów. Chciałem założyć wątek na ten temat, ale mod uznał że nie warto.
l
lemik
Początkujący
Początkujący
Posty: 112
Rejestracja: 21 lut 2010, 17:46
Lokalizacja: Polska

Post autor: lemik »

kupawageny są dziwnymi samochodami już nie raz się o tym przekonałem, na zimnym silniku nie sprawdzisz poziomu oleju, sam się o tym przekonałem, ile razy włożę i wyciągniesz bagnet tyle razy mam inny stan. Ja robię tak: po jeździe, nagrzaniu silnika do 90st staje na równej drodze, odkręcam korek wlewu oleju i po 3-5 minutach sprawdzam poziom, a co do problemów z odpaleniem to prawdopodobnie uszkodzona cewka zapłonowa
F
Flarex
Newbie
Newbie
Posty: 9
Rejestracja: 29 sie 2010, 9:27

Post autor: Flarex »

No to się właśnie załamałem, bo powiem wam że problem jest właśnie taki, że moja jeździ tylko do pracy rano (ok 3 km.) zostawia auto i pracuje 12h i znowu jedzie do domu i auto stoi pod domem. No jest to mały problem, bo tak naprawdę na zimę do niczego więcej auto raczej służyć nie będzie, gdyż nie mam jakichś planów na wyjazdy itp. Ale trochę dziwne, że ta odma zamarza (właśnie jestem przed przeczytaniem co to jest dokładnie) gdyż wymieniałem płyn chłodniczy na zimowy.

Jedyne co mogę teraz dodać to to, że udało nam się odjechać spod mojej pracy pod dom. Od wczoraj zostawiliśmy auto stać, jakieś 30 minut temu po 24h stania, postanowiliśmy sprawdzić, czy auto w ogóle odpali (średnia temp. cały dzień to 2*C). Auto odpaliło za pierwszym razem, złapało na 3 sekundy i zgasł. Za drugim razem złapał no i działa cały czas normalnie. Oczywiście nie byłbym ciekawski gdybym nie zajrzał pod maskę, a tam pełno białego dymu, tak przez ok 2 minuty potem już go nie było.

Dowiedziałem się też, że podobno można na 4 biegu spróbować przepchać auto, jeżeli przeskakuje i można przepchać to silnik ok, jeżeli będzie blokować to znaczy, że silnik zatarty (chciałbym tylko potwierdzenie tej cudownej techniki o której pierwszy raz usłyszałem)

I taka ostatnia sprawa, mam wrażenie, że silnik chodzi głośniej, jakby diesel, i prawy wahacz (jak się siedzi w samochodzie, ten od strony pasażera) zauważyłem, że jest cały w oleju.

Dzięki już za to wszystko, może znajdziecie coś więcej :)

Pozdrawiam
A
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Moze ucieka ci czujnikiem cisnienia oleju.. Miałem to miesiąc temu, i własnie wszystko lało sie na wachacz.. a wyciek był naprawde duzy jak na tak malitki czujnik..
l
lemik
Początkujący
Początkujący
Posty: 112
Rejestracja: 21 lut 2010, 17:46
Lokalizacja: Polska

Post autor: lemik »

to masz zamarzniętą odmę, wtedy silnik dziwnie zaczyna tyrkotać i wyrzuca olej przez bagnet, miałem taki przypadek, wyczyściłem odmę i wypiąłem z filtra powietrza, czuć spalinami w samochodzie ale komora korbowa ma odpowietrzenie i oleju nie wyrzuca
d
darek11
Newbie
Newbie
Posty: 20
Rejestracja: 06 paź 2010, 19:45

Post autor: darek11 »

Olej na wahaczu, bo trochę wyrzuciło go przez bagnet.
Jeśli nie jest za późno to sprawdź poziom "płynu" w misce olejowej. Powinno go być znacznie ponad stan.
Nie odpalaj silnika.
Wymień olej. Autko na hol, albo w garażu sąsiada. Po wymianie oleju odłącz zapłon; np. odepnij wtyczkę czujnika Haala z aparatu zapłonowego i spróbuj zakręcić silnik. Ostrożnie! Kilka razy po kilka sekund. Jeśli kontrolka ciśnienia oleju zgaśnie, możesz spróbować odpalić silnik.
Sprawdź filtr powietrza, bo prawdopodobnie jest cały zawalony olejem.
Przy okazji sprawdź przepustnicę i wyczyść ją.

Pchanie na czwartym biegu w celu j/w? Ciekawostka.
F
Flarex
Newbie
Newbie
Posty: 9
Rejestracja: 29 sie 2010, 9:27

Post autor: Flarex »

Siema,

Przyszła odwilż czas najwyższy na trochę testów i waszych porad, sprawdzanie itd i ogóle sprawy techniczne, jedno jest pewno pompa paliwa jest martwa, znajomy kupił autostart (nie wiem co to) ale po psiknięciu w wtrysk paliwa auto odpaliło na chwilę i zgasło, oleju nic nie ubyło, jest ok, wiem jedno zakup pompy bankowy, ale kwestia wcześniejszego zniknięcia oleju, no chyba mi nie powiecie, że auto żarło olej zamiast paliwa ?? :P

Pozdro
ODPOWIEDZ

Wróć do „układ dolotowy + wydechowy”