VWPolo Klub

Witam.
Od kiedy kupiłem auto na początku tego roku, cały czas słyszałem dziwny dźwięk dochodzący z prawego tylnego koła. Szczególnie słyszalny przy prędkości ok. 70-80km/h - tak jakby śmigło helikoptera Taki okresowy dźwięk jakbym złapał kapcia - dudnienie. Do tego dochodziło lekkie buczenie podczas hamowania... Razem z ojcem postawiliśmy diagnozę, że to będzie pewnie łożysko... Dzisiaj je wymieniłem. Nie bawiłem się w tańsze zamienniki - zamontowałem FAGowskie. Po wymianie, buczenie zanikło jednakże ten dźwięk przypominający jakbym złapał kapcia, występuje nadal... Przy wymianie, mechanik zauważył, że mam lekko zwichrowaną tarczę hamulcową właśnie w tym kole. Spytał, czy nie odczuwam wibracji podczas hamowania, jednakże żadne takie zjawisko nie występuje...
Czy jest możliwe, że ten dźwięk to delikatne obcieranie w niektórych miejscach klocka o tarczę? Teraz to już zwątpiłem czy dźwięk ten dochodzi z tylnego koła, czy też może z przedniego... Na pewno po prawej stronie. Dźwięk ewidentnie zależy od prędkości kół, a nie obrotów silnika. Co to może być?

Krzywa tarcza może być problemem ale nie musi. Miałem bardzo podobne objawy tyle, że z przodu. Wymieniłem prawe łożysko i zrobiło się ciszej, ale nadal coś dudniło/tupało ewidentnie z prawej strony. Dopiero po podniesieniu samochodu i rozpędzeniu (licznikowemu) do 160 okazało się że jest to łożysko z lewej strony. Dodam jeszcze, że u mnie wymiana tarcz nic nie zmieniała, mimo, że były trochę krzywe.

Ja wymieniłem łożysko a tu okazało się opona się wyząbkowała (klocki bieżnika są różńej wyskokości) znajomy wulkanizator stwierdził że to wada opony (jakby różne sklady mieszanki gumowej na poszczególnych klockach). Tak więc ja przyjrzał bym się też oponie ,feldze czy nie ma jakichś nierówności.

opona to na pewno nie jest, bo słychać to zarówno na zimówkach jak i na letnich... Chyba, że coś z felgą... Miałem jedną lekko zagiętą, jednakże przy zmianie opon, gościu wyklepał ją ile się dało... na tyle wyklepał, że maszyna pokazała idealne wyważenie koła i nie trzeba było zakładać żadnych odważników.

Dzisiaj już się przekonałem, sprawdziłem. Przy 80km/h dałem sobie na luz, żebym dobrze słyszał ten dźwięk... dźwięk dobrze słyszałem i wcisnąłem delikatnie hamulec... Po wciśnięciu dźwięk ustał... jak odpuściłem hamulec dźwięk ponownie się pojawił.. Czyli wychodzi na to, że podczas jazdy, klocek delikatnie obciera w jednym miejscu o tarczę i to to słychać. Dzięki za pomoc.
TEMAT DO ZAMKNIĘCIA.