[6n2] demontaż daszka, wymontowanie licznika
: 07 paź 2010, 19:40
Jako, że tylko można o tym poczytać, postanowiłem wstawić manuala: jak zdjąć daszek zegarów i dostać się do licznika.
Będą nam potrzebne:
- klucz TORX t20
- mocne nerwy (ja za trzecim podejściem dałem rade)
A więc zabieramy się do roboty:
1. W książce piszą, żeby zdjąć kierownicę ale nie trzeba. Odkręcamy śrubkę oznaczoną strzałką:

2. Teraz najgorsza (dla mnie) rzecz, czyli trzeba przyciągnąć do siebie górną część daszka. Nie wiem, może pierwszy raz u mnie było to robione od nowości, bo ciężko to mi poszło, trzeba uważać, żeby nic nie połamać. Miejsca zaznaczone pokazują gdzie są spinki i miejsca, w które one wchodzą (jedno takie właśnie mi pękło):

3.Następnie odkręcamy trzy śrubki i znowu ciągniemy do siebie, ale ostrożnie, żeby nie złamać jednej spinki, oznaczonej kółkiem (ja oczywiście złamałem, ale klej na ciepło skleił problem:) ):

4. Dalej odkręcamy dwie śrubki:

5. I wyciągamy w górę licznik:

6. Zostaje nam tylko odpiąć dwie wtyczki i licznik mamy w ręku
7. Składamy wszystko w kolejności odwrotnej ale to już pikuś :victory:
Będą nam potrzebne:
- klucz TORX t20
- mocne nerwy (ja za trzecim podejściem dałem rade)

A więc zabieramy się do roboty:
1. W książce piszą, żeby zdjąć kierownicę ale nie trzeba. Odkręcamy śrubkę oznaczoną strzałką:


2. Teraz najgorsza (dla mnie) rzecz, czyli trzeba przyciągnąć do siebie górną część daszka. Nie wiem, może pierwszy raz u mnie było to robione od nowości, bo ciężko to mi poszło, trzeba uważać, żeby nic nie połamać. Miejsca zaznaczone pokazują gdzie są spinki i miejsca, w które one wchodzą (jedno takie właśnie mi pękło):


3.Następnie odkręcamy trzy śrubki i znowu ciągniemy do siebie, ale ostrożnie, żeby nie złamać jednej spinki, oznaczonej kółkiem (ja oczywiście złamałem, ale klej na ciepło skleił problem:) ):




4. Dalej odkręcamy dwie śrubki:

5. I wyciągamy w górę licznik:

6. Zostaje nam tylko odpiąć dwie wtyczki i licznik mamy w ręku

7. Składamy wszystko w kolejności odwrotnej ale to już pikuś :victory: