VWPolo Klub

Witajcie!
Zerwał mi się pasek klinowy.....ale dojechałem do domu bez problemu.
Dałem go na drugi dzień do mechanika - i okazało się, że nie świeci żarówka z przodu, obie od podświetlenia tablicy z tyłu.....i gazowa instalacja.
Nim się zerwał jechałem na gazie ...ale w pewnym momencie (na 90% gdy się zerwał) zaczął zwalniać więc przerzuciłem na benę i było ok. Mniemam że to wtedy bo wcześniej popiskiwał cały czas....i nagle przestał - a po chwili zauważyłem palącą się "lampkę" akumulatora
Teraz jest tak, że jadę na Pb95 np 80km/h przerzucam na gaz i auto zaczyna zwalniać - 75,70,65,60 - przełączam z powrotem na benę i ......jak bym włączył podtlenek :yahoo: auto wyrywa do przodu .
Co mogło się stać?
Ktoś ma jakieś pomysły?

GrzecH

coś podobnego miałem w Skodzie Favorit tylko ze na odwrót, i okazało się ze to wina gaźnika

Autko na gaźniku czy na szprycy?Instalka I czy II generacji?Gdy przełączasz na lpg wszystkie 3 elektrozawory cykają?Sprawdź napięcie na elektrozaworze na parowniku bo może masz za niskie i stąd te problemy albo jeśli masz instalkę ze silniczkiem krokowym na wężu to padł sterownik silniczka krokowego.

[quote=""leszek""]Autko na gaźniku czy na szprycy?Instalka I czy II generacji?Gdy przełączasz na lpg wszystkie 3 elektrozawory cykają?Sprawdź napięcie na elektrozaworze na parowniku bo może masz za niskie i stąd te problemy albo jeśli masz instalkę ze silniczkiem krokowym na wężu to padł sterownik silniczka krokowego.[/quote]


Silnik mam 1,05 AAU czyli monowtrysk, instalacja gazowa z 1999 roku - więc pewnie I gen .... chyba są tam elektrozawory , jednak sam nie sprawdzę :blush2: - podjadę do mechanika w poniedziałek.

....bo to mogło wystąpić w następstwie zerwania paska?
bo wczesniej jechałem na gazie i było OK

Oczywiście mogło... o ile nad paskiem szedł przewód masowy który został zerwany. Ale bardziej prawdopodobne poszedł jakiś bezpiecznik. Sprawdź bezpiecznik od gazu.

Kolego GrzeH autko naprawione?może się podzielisz doświadczeniami?Kol.Jedras nie chodziło mi o to że pasek urwał jakiś kabel tylko co spowodowało popalenie żarówek czyżby skok napięcia w instalacji uszkodził je i przy okazji elektronikę od lpg?
Tak sobie tylko gdybam.

no patrz Pan, niestety ja dałem do mechanika - 80pln skasował - ale śmiga już

.... tyle, ze gaz nie działa
Jeżdżę na benie -muszę podjechac do gazownika aby go sprawdzili.
teraz jeżdżę seicento
:piwo:
Chroniczny brak czasu - wuj jest jeszcze teraz w szpitalu - więc praca-dom-szpital.
W przyszłym tygodniu podjadę - to Wam powiem co bylo powodem
Pozdrawiam
GrzecH

[quote=""GrzecH""]
teraz jeżdżę seicento

GrzecH[/quote]

Wczoraj zrobiłem dzwona Sejem :yahoo: mój pierwszy
Koleś jechał przede mną Pick-up'em Fordem Rangerem - zasłaniał mi widok całkowicie, na browarnej (wąska droga za jeziorem Malta- dla tych co to są "Nie-z-Poznania" zahamował.......mnie zabrakło 2-3 metry - i boom :banghead:
Lampa, kierunek , maska, wzmocnienie czołowe, błotnik też lekko dostał
Jutro przyjedzie rzeczoznawca z PZU - bo jest AC na szczęście

.....co do gazu i paska klinowego - masakra.


......była zapowietrzona butla (?) wskazywała 1/2 zbiornika ....a był pusty.
A to że stało się to równo z zerwaniem paska to przypadek.
Mechanik po rozłączeniu kabli by się dostać do paska klinowego odwrotnie potem podłączył kable i spaliło cewkę :evil: 120 pln poszło się.......

...jak nie urok to sraczka :hello: