VWPolo Klub

Witam
Dzisiaj auto postało chwile na mrozie ( okolo 3 - 4 godzin ) i przy przekręceniu kluczyka nie było kręcenia tylko takie tssssss.....
Wyłączyłem i włączyłem zapłon i już wszystko bylo ok.
W związku z tym mam pytanie czy powinienem zacząć się jakoś martwić o to ? czy narazie popatrzeć poobserwować co się bedzie dział dalej ??

[quote="Klimator"]czy narazie popatrzeć poobserwować co się bedzie dział dalej ??[/quote]
Tak bym zrobił.
Mozliwe, że chłód mu zaszkodził.

Ja miałem ostatnio to samo. pierwsze przekręcenie nic nie dało dopiero za drugim.
Przedwczoraj jak chciałem oddać autko do mechanika dopiero chyba za 4 razem zapalił. 1,2,3 był ten bardzo niemiły dźwięk.
Autko stoi pod chmurką więc może rzeczywiście to wina temperatur.
A czy to przypadkiem nie jest przez zamarznięte paliwo, olej, albo rozrusznik ?

no wlasnie podejrzewam rozrusznik ale juz teraz tego niezauwazam wiec pewno cos sie przymrozil chwilowo

witam!
co do pierwszego rozruchu, ja kiedys miałem takie syczenie jeszcze w tico jak akumlator miałem troche rozwalony...
być może jest tak ze akumlator który znajduje sie w takim mrozie na dworze słabnie poprostu przez noc i nie daje rady ruszyc rozrusznika za pierwszym razem, dopiero po kikkukrotnej próbie ruszenia rozrusznika wzbudza sie elektrolit w baterii i akumlator zaczyna działąc jak należy...- mni dlatego w zimę zaleca sie przed uruchomieniem silnika właczyc na moment światła, alby odbiór energii mógł wzbudzic elektrolit i pozwoliła na użycie mocy potrzebnej do rozruchu auta.
spróbujcie sztuczki ze swiatłami być może sie myle,ale zawsze można spróbować
pozdrawiam!

Ja słyszysz tsss samo to pierwsze co to sprawdź klemy a potem podłączenia elektryczne rozrusznika.. jeśli jest taki lekki zgrzyt to wtedy najpewniej bendix rozrusznika..

no ja mam taki lekki zgrzyt. No i co w związku z tym mam się bać naprawiać wymieniać

może poprostu spróbuj wysuszyć...być może wilgoć robi swoje...