Strona 1 z 2
[6n2] Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć.?
: 06 gru 2009, 21:55
autor: Acadaptor
Jak w temacie. Kupilem sprezyny progresywne Eibach -30mm. Przed obiezeniem wygldalo to tak:

A po obnizeniu...


I tak jak widac... tyl ladnie osiadl. Nieco inaczej jest z przodem. Tez poszedl do dolu (moze nie widac tak tego na fotach) ale i tak stoi wyzej niz tyl
Z tylu dalem nowe amory gazowe kayaba nowe oslony i odboje... na przedzie nie zmienialem ale nie sadze zeby byl to powod (Przod amory Sachs Olej-Gaz). I teraz tak... czy da rade przyciac te sprezyny?? Z tego co mi wiadomo to moj kumpel ktory ma BMW 3 Coupe przycinal sprezyny bo tez za wysoko stala mu beta. Bede musial z nim pogadac. Ale interesuje mnie czy mozecie mi podpowiedzic co z tym fantem zrobic. Moze jakies rady.
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 06 gru 2009, 22:01
autor: Lobuz
przyciąć to można włosy i tak nie wszędzie..
nie zmienia sie czegoś co może zaważyć na Twoim czy czyimś zdrowiu i życiu...
NIE zdecydowanie to nie jest mądry pomysł...
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 06 gru 2009, 22:07
autor: Lechu_1987
od kiedy sprężyny się tnie ??
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 06 gru 2009, 22:11
autor: Acadaptor
Dobra dobra... spokojnie bo widze ze zaraz mnie tu pobija hehe nie no zartuje. Pytam bo nie mam pojecia a wiem ze sa ludzie ktorzy tak robia.
To moze mi powiecie tak... czy da sie jakos opuscic przod lub podnies tyl. Zastanawiam sie czy poprostu nie najlatwiej bedzie na tyle dac serie sprezyny.
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 06 gru 2009, 22:25
autor: Artpolo
Powiem, że ostatnio na Discovery oglądałem OVERHAULIN i byłem w szoku ale ucieli nowiutkie sprężyny zwykłą szlifierką kontową. Więc pytanie ciąć czy nie ciąć?
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 06 gru 2009, 22:28
autor: Acadaptor
Artpolo... dokladnie o tym mowie. Wiem ze niby jak cos wyszlo jak wyszlo to ma tak zostac ale... znam ludzi ktorzy poucinali i jezdza i nic sie nie dzieje
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 06 gru 2009, 23:34
autor: Skfarek
Nic się nei dzieje do czasu - jak amory polecą, sprężyna pęknie albo coś jeszcze lepszego...... Ja zapytam tak: jakby ci wyjęli parę kręgów z kręgosłupa to co by się stało?????
Co do sprężyn daj im chwilę by się ułożyły, jak poturlasz sie na nich trochę to siądą
[quote="Artpolo"]Powiem, że ostatnio na Discovery oglądałem OVERHAULIN i byłem w szoku ale ucieli nowiutkie sprężyny zwykłą szlifierką kontową.[/quote]
Bez urazy ale większosć tych programó to o kant d... rozbić, jak się przyjrzysz co ci goście robią to ręce opadają - tony szpachli, ledwie dychające silniki i do tego monstrualne koła, kg badziewia, mechanicznie to w większości nic nie zrobione, tylko pchają jakieś szity do aut - po kiego grzyba mi ekspress do kawy w aucie????
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 06 gru 2009, 23:42
autor: Kubrick
Ciapek, kiedy zakladal -40, to tez na poczatku nic nie siadlo, po przejechaniu ok 2k wszystko sie ladnie dopasowalo i auto sie pieknie zblizylo do matki ziemi.
Przejedz sie kawalek do sklepu po browar, to auto pojdzie w dol

Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 06 gru 2009, 23:57
autor: Ciapek01
kolego powiem ci tak.
jak przytniesz sprezyny to ci bedzie przod latal na zakretach. bedzie ci po porstu auto plywalo. za nic swiecie nie przycinaj sprezyn.
tak jak pisal Kubrick. jak zlaozyle sprezyny to auto bylo wysoko tak jak wczesniej. przejechalem sie pobujalem auto i sprezyny sie ulozyly. jesli siadl ci nizej tyl to proponuje.
a. podniessc tyl na gumach usztywniajacych, ale wtedy auto dalej bedzie wysoko
b. zmienic amory z przodu i zobaczyc czy siadzie
c. zmienic sprezyny z przodu na -45 i bedzie owiele lepiej i bezpieczniej
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 07 gru 2009, 0:38
autor: Acadaptor
Moze i racja panowie. Narazie nie bede kombinowac. Zrobie jeszcze pare kilometrow na nich i dopiero zobacze co i jak. Autem miesiecznie robie 2500-3000km wiec po miesiacu zobacze jak to bedzie wygladac. Zreszta zastanawiam sie czy narazie na okres zimowy nie zalozyc jeszcze seryjnego zawieszenia, a dopiero na sezon letni gleba. Przekladka dla mnie to pikus... na tyle zajmuje mi jakies 30-40 minut a przod robi znajomy mechanik za 30zl Hehe.
Ciapek powiadasz ze ile potrzebowales km na ulozenie sprezyn?? Bo z tego co rozumiem chodzi o to aby dogiely sie do pewnego poziomu a nie o jakies wskakiwanie na miejsce... przeciez juz sa na miejscu :scratch:
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 07 gru 2009, 0:58
autor: Kubrick
[quote="Acadaptor"]Ciapek powiadasz ze ile potrzebowales km na ulozenie sprezyn??[/quote]
Od Cimensinka do najblizszej Biedronki i spowrotem - moze z 4 km ;]
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 07 gru 2009, 1:00
autor: Ciapek01
Acadaptor sluchaj moja rada jest taka.
poszukaj sobie sprezyn na przod -40 lub -45 te co masz sprzedaj lub zamien sie ewentualnie z kims. zaloz na przod i przejedz sie troche zrob jakies 50 km pobujaj auto na drodze, wejdz bokiem w kilka zakretow i zobaczysz ze sprezyny sie uloza.
i po calym zabiegu jedz koniecznie na ustawienie zbieznosci kol. po kazdej ingerencji w zawieszenie katy kol sie przestawiaja i co wynika z tego mozesz miec bicie na kolach, auto moze ci sciagac na ktorych bok i bedzie ci cielo oponki. ja po zmianie zawieszenia mialem 2 stopnie katu pochylenia. kolesie naciagneli to ile mogli, ale oponki bylyby niemoje jakbym zrobil wiecej km.
widze duzo robisz km miesiecznie wiec wiesz. rozbieznosc kol pociaga za soba strate na oponach, gorsze warunki jezdne i niebezpieczenstwo.
spotrowy zawias zaklada sie zeby poprawic bezpieczenstwo a nie je pogorszyc. opona nie ulozy sie tak jak powinna a co wiaze sie z tym wszelkiego rodzaju sily rozlaza sie nirownomiernie...
dlatego jak kazdy mysli sobie ze zalozy sprezyny albo amory i juz ma tjuning to fakt ale pozostaje druga strona medalu.
wiec widzisz ze to troche kosztowny zabieg i jak sie robi to sie robi na dluzszy okres czasu.
wiec taka moja rada zainwestuj raz a dobrze zaloz przod nizej, zrob zbieznosc i ciesz sie nowym zawieszeniem
btw ja potrzebowalem ok 20 km zeby sie springi ulozyly
wiec jaka decyzja??
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 07 gru 2009, 10:57
autor: rolek
Mam sprężyny -80 ucięte o jeden zwój już prawie rok i nic się nie dzieje, jeżeli sprężyna nie jest luźna w kolumnie to nie ma prawa się nic stać, zwoje które są ściśnięte za nic nie odpowiadają więc jeżeli się jednego pozbędziemy to będzie tylko niżej...
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 07 gru 2009, 13:01
autor: Kubrick
Ale w przypadku progresywnych sprezyn dochodzi to, ze maja tak dobrane zwoje, zeby miec konkretne wlasciwosci i konkretna twardosc przy danym skoku, wiec ciecie jest tym bardziej niewskazane.
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 07 gru 2009, 14:25
autor: Acadaptor
To fakt zauwazylem ze jest roznica w twarodosci (ich ugiecie) na poszczegolnych odcinkach. Narazie zalozylem sprezyny seryjne. Najrozsadniej bedzie chyba jednak kupic na przod -45mm ale ta kwestie pozostawie do poczatku sezonu letniego.
Zostal poruszony dosc ciekawy temat i widze ze zdania sa mocno podzielone...