VWPolo Klub

Zawsze było na wcisk lekko przekręć i wyjmij.

@leszel

Trza sprawdzić przewód odpowietrzający od grawitacyjnego zaworu przelewowego przy zbiorniku paliwa i inne przewody gumowe przy baku.Na gażnik nie patrzcie to tylko poglądowo.

Filtr węglowy



Bak

[quote="Borek"]Kijus, to sie nazywa Zip ewentualnie Trytytka i pewno jeszcze jakoś[/quote]

Och dzięki, właśnie kojarzyłem nazwę Trytytka, ale za nic nie mogłem sobie przypomnieć - pozdro

dziadek pojecia nie mam jaka mam bo w ogole nie wiem gdzie co sie tam znajduje.

Dla potomnych, odma wyglada dokładnie tak jak Dziadek13 pokazał na fotach i trzyma sie na 3 srubkach imbus 5. Do 2 srubek dostep jest bezproblemowy, natomiast dla jednej muslem kupic dłuższy klucz imbus.
A to moja:

Oczywisice są 2 uszczelki jedną widac na zdjeciu(wiekszy otwór), ta od mniejszego przylepiła mi sie do bloku silnika :blush2:

Po wyczyszczeniu (benzynką ekstrakcyjną) oczywiscie wygladała duzo lepiej
Wiec mrozy mi juz nie strasze bo nie ma co zamarzac
Pozdrawiam

... a tak propo zdejmowania samego weza wg mnie trzeba odczepic 2 zaczepy, jeden widac koło mojego palucha a drugi jest z drugiej strony, zeby zdjąc sam wąż.

Ok czyli dziś do wymiany termostatu dochodzi czyszczenie odmy.

Mrozy sie zaczęły, a ja nie chce miec przygody z zeszłego roku, szczególnie że siostra też jeździ samochodem i poprostu obawiam się że mogłaby nie zauważyć ew. wycieku.

TranceMorpher, a tą puszeczkę to się jakoś rozbiera, czy tylko czyści się pędzelkiem tam gdzie się sięgnie i zakłada z powrotem?

Druga sprawa to taka, ze mam gaz i ostatnio jak wymieniałem filtr powietrza to mi poprzestawiało to tak gaz, że musiałem jechać do gazownika na regulację(gasł na gazie na wolnych obrotach), a tego bym chciał już uniknąć. Filtr powietrza był wtedy już troszkę zasyfiony, bo to było krótko po zakupie, więc kto wie kiedy ostatnio wymieniony. Czy przeczyszczenie odmy nie spowoduje takich problemów?

Można samemu to wyczyścić np kompresorem cienki wężyk wkładać i dmuchać od góry nie trzeba rozkręcać szczególnie zimą chyba że masz ciepły garaż.
[quote="adamoos2004"]Czy przeczyszczenie odmy nie spowoduje takich problemów? że musiałem jechać do gazownika na regulację(gasł na gazie na wolnych obrotach)[/quote]
Nie.
[quote="adamoos2004"]mam gaz i ostatnio jak wymieniałem filtr powietrza to mi poprzestawiało to tak gaz, że musiałem jechać do gazownika na regulację(gasł na gazie na wolnych obrotach), a tego bym chciał już uniknąć[/quote]
Bo miałeś zatkany filtr powietrza i ustawili ci tak gazownicy,teraz masz więcej powietrza i wiadomo trza podkręcić więcej gazu.Przy zakładaniu gazu powinieneś wymienić filtr powietrza na nowy.

jednak czyszczenie odmy muszę przełożyć na weekend, bo od góry prawie wcale nie ma dostępu, wyczyściłem rurkę, mam nadzieje ze nic sie nie bedzie działo<yes>

Do tej rurki wkładaj wężyk i dmuchaj kompresorem i wkładaj głębiej będzie czysta

ja dzisiaj chciałem ściągnąć ten wąż z tej odmy ale nie dałem rady :/ więc z filtra ścignąłem i dmuchnąłem to ma przepływ ale powiem wam, że albo to u was inaczej wygląda albo u mnie jest bardzo kiepski dostęp bo ja sobie nie wyobrażam wykręcenia tego całego plastiku

[quote="Dziadek13"]Do tej rurki wkładaj wężyk i dmuchaj kompresorem i wkładaj głębiej będzie czysta[/quote]

czyli jak dmuchnę w tą rurę sprężarką to będzie ok?

Ja tak zawsze robie cienki wężyk i go powoli wkładam i dmucham najmniej roboty a wydmuchane dobrze.tylko odkręć korek wlewu oleju.

ale przecież jak wkładasz wężyk do odmy i dmuchasz to wszystko zlatuje do tego plastiku przy korbowodzie i tam może zamarznąć
poprawcie mnie jeśli tak nie jest...

tak dobrze prawisz, wlatuje do plastiku może potem zamarznąć a i jeszcze jak się woda dostanie do miski olejowej to też nie dobrze, ja bym proponował rozebranie tego elementu i przeczyszczenie go dokładnie ale nie powietrzem tylko rozpuszczalnikiem przynajmniej i szmatką.

ja przed chwilą stałem 2h na mrozie bo mi też odma zamarzła, jako że nie miałem jak odkręcić tej plastikowej skrzynki udało mi się ściągnąć sam wąż gumowy, w środku był zawalony lodem, a w tym plastiku ka którym był założony ten wąż zrobił się taki lodowy czopek, wydłubałem ile się dało scyzorykiem, a potem 3 przedłużacze z okna i farelką grzałem żeby się rozpuściło, potem wytarłem ile się dało szmatką a potem zakrywałem ten otwór na chwile żeby się ciśnienie wytworzyło i jak puszczałem to uciekało z większą prędkością wydmuchując jeszcze jakieś resztki tego syfu.
mam nadzieje że do wtorku mi znów nie zamarznie bo fajnie by było pojechać na święta do domu ;]