VWPolo Klub

No wlasnie a Ty szukasz letnich czy zimowych?

Patrzę za letnimi, okazało się, że to opony powystawowe, rocznik 2008, niewykluczone, że były wystawione na dworze. Podziękowałem. 50 km ode mnie jest firma zajmująca się handlem felgami i oponami. Rok temu udało się wyrwać komplet nowych stalówek z pudełka z używanymi oponami w dobrej cenie i z 3 miesięczną gwarancją. Włącznik grzania fotela poprzepalany, trzeba kupić będzie kiedyś drugi.

Jeśli chodzi o rozmiar 155/70 wg mnie warto dopłacić różnice między używką a nową 30-40zł do sztuki bo po pierwsze masz nowe oponki na gwarancji, po drugie są świeżej produkcji. Ja już kilka razy się "przejechałem" na używanych gumach zwłaszcza takich wieloletnich. A to druty poszły a to balon wyszedł.

u mnie się kupuje używki 1-2 letnie, z bieżnikiem 6-7 mm i zawsze jest dobrze, ale masz rację, sprawdziłem i zakup "nowych" opon z kilkuletnią gumą nie ma sensu, skoro można 20-30 zł dołożyć i mieć gwarancję i pewność. Np takie dębice można za 100 zł kupić. Natknąłem się na takie alufelgi 13 jakiejś włoskiej firmy bwa za 170 zł. Ktoś słyszał o takich felgach?
http://img24.olx.pl/images_tablicapl/19 ... odnica.jpg

. Natknąłem się na takie alufelgi 13 jakiejś włoskiej firmy bwa za 170 zł. Ktoś słyszał o takich felgach?

Firmy nie znam. Ale jak za 13tki cena w miarę fajna pod warunkiem że nie są krzywe ani zniszczone.

Do polo wpadły alufelgi Borbet C 13" 5,5 J. :yahoo: Szkoda, że jednego dekielka nie ma, no ale trudno, trzeba kupić. Jeszcze na wiosnę wpadną dwa nowe laczki



__________________________

A tak polo będzie wyglądać na borbetach:

Siemka, jakiś czas temu założyłem alu + komplet opon Fulda Ecocontrol, z których jestem zadowolony , wpadła również druga skrzynia biegów z kompletnym sprzęgłem

No to ja się tu martwię, że mojej małżonki Polo 6N z 1998 roku już stare, a tu taki rarytas i śmiga aż miło :good:

Oby tak dalej - niech nabija kilometry

rarytas? hmmm...

[quote="ruwado"]No to ja się tu martwię, że mojej małżonki Polo 6N z 1998 roku już stare, a tu taki rarytas i śmiga aż miło :good:

Oby tak dalej - niech nabija kilometry[/quote]

Dzięki za miłe słowa, według mnie brakuje jej jeszcze kilku, może kilkunastu lat, by tak mówić o niej no, ale cóż, to co dla jednych jest rarytasem dla innych może być rupieciem. Są ludzie i parapety.. Ogólnie rzecz biorąc miesięcznie robię około 2,5 tyś km, więc musi się trzymać. W ciągu ostatnich trzech miesięcy, wpadło trochę nowych części, udało się przywrócić polo do stanu sprzed kilkunastu lat, co troszkę mnie kosztowało

[quote="gall_anonim"]dla jednych jest rarytasem dla innych może być rupieciem. Są ludzie i parapety.. [/quote]
jesli uderzasz do mnie to sobie wypraszam...nie powiedziałem że jest rupieciem, ale rarytasem zwykłego polo bym nie nazwał

Wyluzuj, źle mnie zrozumiałeś po prostu wystarczy spojrzeć jak jest na ulicy, czy wśród ludzi. Często jeżdżę nowszymi samochodami, zwykle właśnie jak jadę polo mało kto jest uprzejmy i mimo, że i tak stoi w korku, nie chce wpuścić, jednak gdy jadę np astrą h, bardzo często jestem wpuszczany. Nie wiem, być może każdy myśli, że jak stary samochód, to od razu zawalidroga tak samo zwykle każdy się obejrzy za nowszym samochodem, niż za starszym, mimo, że ten może być w dużo lepszym stanie, niż ten nowszy. Mówi się trudno

zbyt dobrego auta też nie wpuszczą....zazdrośc

rarytas, rarytas - jak dla mnie, przy Polo zony sporo młodszym twoje naprawdę dzielnie pomyka. Zwłaszcza, ze robisz tyle kilometrów co miesiąc.

Mój 6N1 jest raczej toczydełkiem wkoło domu, dla żony. Rocznie robi kilka tysięcy km. Do dalszych jazd jest moja Octa III.

Najgorzej jest u mechaników, bo uważaja", że w takich autach trzeba zrobić na odjeb, bo nikt o nie nie dba :-( a ja dbam bardziej niż o nowe ludzie dbaja