Strona 2 z 2

Re: [9n]Podświetlenie nóg

: 24 lut 2015, 19:59
autor: Zioło69
Poniekąd masz rację. To była najszybsza opcja zrobienia tego. Może kiedyś się to zmieni ;)

Re: [9n]Podświetlenie nóg

: 25 lut 2015, 17:23
autor: Anonymous
wystarczy 1 kabelek wziąć i przepiąć i już masz efekt przy wsiadaniu do auta wtedy będzie się wszystko świecić, ale jak to kwestia gustu

Re: [9n]Podświetlenie nóg

: 25 lut 2015, 21:56
autor: Zioło69
A konkretnie gdzie go przepiąć?

Re: [9n]Podświetlenie nóg

: 25 lut 2015, 22:30
autor: Witek6935
Do plusa lampki oświetlenia kabiny. Do potencjału, który wystawiany jest po otwarciu drzwi. Musiałbyś dostać się do kostki lampki i multimetrem sprawdzić który to przewód. Jak namierzysz kolor, możesz go znaleźć gdzieś niżej - mam tu myśli słupek, żeby nie musieć lecieć z kabelkiem aż tak daleko, w podsufitkę. Choć i to nie jest problemem.

Re: [9n]Podświetlenie nóg

: 09 mar 2015, 21:51
autor: GalaktykaS
Najlepiej zaopatrzyć się w cienki kabelek (ale tez nie należy wpadać ze skrajności w skrajność) i z lampki podświetlenia wnętrza trzeba znaleźć styk zapaląjąco-gaszący światło po otwarciu/zamknięciu czy to zamka czy też drzwi i podczepić się pod niego. Ja tak zrobiłem i pociągnąłem kabel (wskazane odkręcić całkiem lampkę) i przeciągnąć kabel spod lusterka w otwór na lampkę. Potem wystarczy skrzętnie kabelek wsunąć miedzy karoserie a podszybie (przy szybie), i po delikatnym odgięciu słupka można też z powodzeniem wsunąć kabelek :)
Potem ściągamy boczną zaślepkę (tak jak od strony kierowcy jest zaślepka od bezpieczników- adekwatnie po drugiej stronie jest to samo) i już praktycznie jesteśmy w domu :P u mnie wszystko kręci się wokół środkowego tunelu. Zdejmujemy tylną część tunelu (ta przy ręcznym). Następnie zaciągamy ręczny i podnosimy plastiki- są na takich zatrzaskach(ciężko mi to określić)- podnosimy po rogach do góry, potem zabieramy się za drugą część tunelu, tą przy drążku zmiany biegów. Tu mamy dwie śrubki (przed drążkiem, ciut dalej za popielniczka- mamy taka półeczkę z gumy, ściągamy ją) i odkręcamy. Z wyczuciem podnosimy je jak wcześniejszą część tunelu i odpinamy wtyk zapalniczki, a potem wypinamy mieszek drążka. I tak mamy teraz + od wzbudzenia lampki i - od zapalniczki. Ja dodatkowo w dyskretnym miejscu dałem mały przełącznik odłączający oświetlenie w nogach i z tego miejsca zarówno do kierowcy jak i do pasażera nóg mamy taką samą odległość.
Pomyślałem ciut przyszłościowo- w razie w też będę mógł podpiąć podobne oświetlenie na tył (doskwiera brak oświetlenia tylnej części pojazdu), to już mamy o wiele mniej mamy pracy na przyszłość.
Jak już ledy w nogach to przy okazji wymieniłem, a raczej wyrzuciłem żarówkę od podświetlenia wnętrza, w jej miejsce wlutowałem pasek białych ledów.
P.S.
Początkowa część kabla od lampki wsunięta jest bez dodatkowego owijania, już dalej przy mieszku, i do ledów to już kable owijałem taśmą izolacyjna (ważne aby to była tzw. "taśma parciana), w taki sposób zabezpieczycie się przed jakimkolwiek przetarciem kabla.
Mam tak z jakiś rok, (odpukać) na razie bez żadnych niespodzianek :P
Pozdrawiam.