Z chęcią bym się wybrał, ale... No zawsze jest jakieś ale. Parę rzeczy trzeba jeszcze w autku zrobić żeby mogło pokazać się w tak szacownym gronie

Ale kasytrochę brak i w podstawowe rzeczy na razie wkładam.
Ale jak napisał Paffcio, chyba nie warto ruszać tak błachej sprawy. No chyba że okaże się że w rzeczywistości jest duużo większy przebeg.
Właśnie przeglądałem książkę Sam naprawim... i muszę przyznać że kilka śrubek trzeba będzie odkręcić żeby dostać się do zegarów

Wymontować poduchę, kierunki/wycieraczki, osłonę kieownicy, kierownicę... Ciekwe czy się wyrobię od 8 do 13??
Dzięki
Dam znać jak poszło. Pewnie zaświecą się wszystkie czerwone lampki :cool2: