Podczas ostatnich mrozów ( rano ok - 16 -, 17 stopni) mam problem z układem paliwowym -polo 1.9 D rok 1996 . Objawiło się to w następujący sposób. Samochód po kilku obrotach rozrusznika nie odpalił. Podniosłem pokrywę silnika i okazało się, że w przewodzie paliwowym pomiędzy filtrem paliwa a pompą nie ma paliwa. Po dłuższym kręceniu auto odpaliło, przez cały dzień jeździłem i było ok. Następnego dnia rano poszedłem odpalić auto. Przed odpaleniem podniosłem pokrywę silnika, okazało się, że paliwo jest we wcześniej opisanym przewodzie. Przystąpiłem do odpalenia auta. Po przekręceniu kluczyka i kilku obrotach auto odpaliło, pochodziło kilka sekund i zgasło. Podchodzę do silnika i znowu widzę pusty przewód. Siadam do auta, kręcę , kręcę, po około 1 minucie auto zasysa paliwo i odpala. Jeździ przez cały dzień bez problemów. Dzisiaj rano identyczna sytuacja jak w dniu wczorajszym. Zaznaczam, że gdy było ciepło auto chodziło bez żadnych problemów.
[quote=""nowy""]Podchodzę do silnika i znowu widzę pusty przewód. Siadam do auta, kręcę , kręcę, po około 1 minucie auto zasysa paliwo i odpala.[/quote]
W filtrze paliwowym jest woda i przymarza, od spodu filtra jest specjalny korek spustowy.
Najlepiej wymienić filtr na nowy, bo z kiepskiego ON wytrąca się parafina i zapycha filtr przy minusowych temperaturach.
[quote=""suhhar""]ropa przymarza to sa stare numery niestety takie przygody czekaja nas az mrozy odpuszcza [/quote]
Tak się dzieje, jeżeli tankuje się letni olej napędowy
Trzeba stosować do niego specjalne uszlachetniacze zimowe - ogólnodostępne na stacjach paliwowych a nie jakieś wynalazki z hipermarketów w litrowych pojemnikach
Trzeba tankować dobrej jakości zimowy ON i nie będzie żadnych problemów z przymarzaniem.