No dlatego takie docinki , ze auto do mechanika jak tyle pali to dzialaja na mnie jak plachta na byka.. Moje auto jest w pelni sprawne, zadbane . Wiadomo, ze jakbym jezdzil delikatnie i zmienial biegi miedzy 2,a 3 tys. obrotow to by spalilo mniej. Glownie jezdze krotkie odcinki i to najczesciej w najwiekszych korkach( Kraków

) , a jak juz jezdze w dluzsze trasy to lubie sobie depnąć. I spalanie jakby nie patrzec wychodzilo 10 benzyny. Stad tez wyszedl pomysl z gazem , poniewaz wole jezdzic niz patrzec na auto. Moze gdybym mial stałą prace to bym nie zakladal , ale chodze jeszcze do szkoly i jedynie dorywczo pracuje . U mnie instalacja gazowa działa naprawde dobrze - grunt to dobra instalacja zalozona u ludzi, ktorzy sie na tym naprawde znają. Mi po 3 miesiacach zwrocila sie juz ponad polowa kosztu instalacji. Balem sie gazu bo tyle osob mowilo , ze kolektory od tego pekaja , ze auto gasnie , obroty faluja itp itd. W skrocie oszczedzilo sie na gazie to sie nadrobi na naprawach. Ludzie zakladali najzwyklejszy gaz do aut z plastikowem kolektorem, a pozniej placz.. Ja mam instalke firmy BRC i warto. Jakbys byl z Krakowa to moge polecic naprawde dobry zaklad . Instalka 1700-1800