Prawdopodobnie w czasie tego luzu tłoki stukały o zawory i systematycznie je powykrzywiały. Nawet delikatne niedoleganie zaworu do gniazda powoduje utratę kompresji. Byłem kiedyś w firmie która zajmuje się głowicami i pokazywali mi sprawdzanie szczelności zaworów. Zanieczyszczenie grubości włosa potrafi rozszczelnić zawór (!), a co dopiero gdy zawór jest skrzywiony. Możesz przeprowadzić szybki test. Odłącz przewody zapłonowe (zakładam że to benzyniak). Wykręć 3 świece i pokręć rozrusznikiem, a w zasadzie niech ktoś pokręci a ty słuchaj odgłosów z silnika. Jeśli usłyszysz głuchy dźwięk wydobywający się z okolic kolektora wydechowego może to oznaczać że masz problem z zaworami - kompresja ucieka przez zakrzywiony zawór. Sprawdź tak silnik na wszystkich garach - wkręcając świecę w każdy garek . Jeśli masz możliwość odpiąć wydech od kolektora to efekt może być wyraźniejszy - będziesz słyszał ewidentne uciekające powietrze. To taka niefachowa metoda, a oprostszym sposobem jest pomiar kompresji (lub szczelności cylindrów) w warsztacie, ale nie wszystkie warsztaty maja zegary do pomiaru (jak jesteś z okolic Sosnowca służę pomocą przy pomiarach - gratisową

).
Jeśli okaże się, że na którymś garku jest brak kompresji to niestety czeka cię remont głowicy. Jak mechanik zrzuci głowicę niech też sprawdzi czy przypadkiem korby się nie pokrzywiły - musi sprawdzić czy wszystkie tłoki dochodzą do tej samej wysokości w g.m.p.
Jak się okaże że musisz zrzucać głowice to napisz, dam ci kilka rad które mogą się przydać przy naprawie.
Pozdrawiam i trzymam kciuki żeby to nie był ten scenariusz