Mam VW POLO 6N2 1.4 MPI 60KM chciał bym wymienić popychacze hydrauliczne ponieważ cykanie z okolic głowicy zaczyna mnie wnerwiać i coś chcę z tym zrobić. Jako że przymierzam się do wymiany rozrządu to przy okazji zrzucił bym pokrywę zaworów i wymienił też popychacze.
Teraz tylko pytanie czy w tym silniku są takie popychacze ?
czy też są szklanki popychaczy? Bo nigdzie nie mogę znaleźć ich jako część wymienna...
Ostatnio zmieniony 15 sty 2020, 13:21 przez aditonie, łącznie zmieniany 1 raz.
Takową wiedzę dydaktyczno-naukową uzyskałem od kolegi który kilka wiosen temu posiadał auto zwane VW polo z identycznym silnikiem w którym to po przebiegu ponad 200k owe cykanie także wystąpiło.
Ciekawa myśl zaproponowana przez mechanika o wymianie popychaczy hydraulicznych zaworów zainicjowała kolejne prace.
Kolega na własnej polówce doświadczył że wymiana samej części zwanej "Popychacz hydrauliczny zaworów" nie wiele pomogła a tylko podwaja robotę bo trzeba było robotę powtórzyć i tym razem wymienić dźwigienki zaworowe z rolką!!!
Dopiero zabieg ten uzdrowił cykające auto!!! Oczywiście w jego wypadku!!!
Edit:
Ewentualnie masz tu jeszcze pomoc naukową w postaci zarejestrowanego obrazu z dźwiękiem w języku PL zwanym filmem tutorial w którym to pacjent "VW Lupo" też z tym samym silnikiem ma tą samą przypadłość. Przewiń sobie film na 29minutę i zerknij przez minutę!!!
No chyba że posiadasz lepszą wiedzę to słucham rad?
Bo na chwilę obecną wiem że muszę wymienić dźwigienki zaworowe z rolką i popychacz hydrauliczny zaworów....
Ostatnio zmieniony 23 sty 2020, 11:48 przez aditonie, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie ma nad czym się rozwodzić twój problem twoje pieniądze, koszta wzrosną zaledwie o kilkanaście złotych.
Co do filmów itp. to może później zerknę, jednak jeśli chodzi o kasowanie luzów to za to odpowiada wyłącznie popychacz nie dźwigienka, ale zaznaczam "ale" tyle ile przypadków tyle samo nabytej wiedzy w doświadczeniu, jazda na nie odpowiednim stanie oleju lub cykle wymian są przeciągane oraz samo zużycie i zmęczenie materiału co w tych modelach jest normą jeśli chodzi o popychacze, może skutkować tym co u ciebie.
U mnie po rozebraniu nawet nie zastanawiałem się nad wymianą dźwigienek, jednak nad wyminą samego wałka, ponieważ stojące w miejscu, wręcz zatarte niektóre popychacze doprowadziły do "widocznych gołym okiem śladów zużycia" w kilku miejscach gdzie stały zatarte, oczywiście których tam być nie powinno.
I <- tak jak u jednego mogły się już wyrobić gniazda w których siedzi popychacz, np. dźwigienek u drugiego nie, zależy jak jest z nimi. Czyli rozebrać wyjąć, obejrzeć i rzucić sobie pytanie pomiędzy diagnozą lub nie myśleć i kupić nowe "wszystko".
Po sprawdzeniu cen za używany wałek, dałem sobie spokój. Nowe popychacze z INA i tyle. Całość złożona jak być powinna + świeży olej i o dziwo nawet na tym wałku gdzie spodziewałem się nie do końca ideału, jest dobrze, nawet bardzo.
A jeśli się już tak rozczulasz nad wymianą całości to i możesz zastanowić się od razu nad wymianą uszczelniaczy zaworowych, standard też w VW dlatego pobierają olej. Można to zrobić bez zdejmowania czapki, osobiście nie robiłem, ale wiem że to jest do ogarnięcia. Trochę sprytu może przy kombinowanych narzędzi i kolega z boku.
Także w sumie to żadne filmy nie muszą nic wnosić do sprawy, trzeba sprawdzić samemu swój sprzęt jak to ma się do rzeczy i ew. oprzeć się na pomocach zamieszczanych przez innych użytkowników.
Kiedyś jak miałem Cinquecento w którym też są popychacze hydrauliczne. Zakupiłem komplet po dość niskiej cenie i wymieniałem sam. Czytając internet sposobów wymiany było trochę. Ale najważniejsze było to aby przed montażem zanurzyć je w oleju na 12 godzin co też uczyniłem. Po montażu i odpaleniu auta myślałem że się rozleci. Stukot był niemiłosierny. Ale po przejechaniu kilkunastu kilometrów gdzie olej się rozgrzał nastąpiła cisza. Fajnie coś samemu zrobić dla swojego auta.