Cześć,|
Według mnie jeśli nie rozepniesz rozrządu to potem będziesz miał same problemy

Po pierwsze, jak ustawisz koła na znaki i zaczniesz odkręcać wałek rozrządu, to uniesie ci go trochę na pewno do góry ( szklanka będzie parła w górę ) więc pasek dostaje po dupie, bo jak nie ściągniesz go z napinacza to go Ci tak mocno napnie, że ja bym nie ryzykował potem na nim jeździć ( jak wgl nie pęknie ), na pewno uszczelniacz wału po takim zabiegu będzie ci przepuszczał, a żeby go wymienić musisz ściągnąć koło pasowe, więc i tak Cię czeka zwalanie paska
Ja na twoim miejscu proponuję Ci kupić nowy pasek ( koszt ok 35zł ) + uszczelniacz, ustawiasz koła na znaki, odkręcasz koło pasowe wałka rozrządu , wywalasz wałek odkręcając czopy, wymieniasz szklanki ( przyda ci się jakiś magnes do ich wyciągania ) i zakładasz wałek ( przed odkręceniem czopów zaznacz sobie markerem na wałku i głowicy w jakim położeniu masz wałek żebyś źle nie założył i finał ) nie mówię już o aparacie zapłonowym, że musisz sobie zrobić jakiś znak żeby potem był tak samo . Wymieniałem szklanki u siebie, tak robiłem i żadnych problemów nie ma. Po wymianie nie odpalaj przez 30min auta bo zniszczysz nowe szklanki
Jak ustawisz koła na znaki to nic się nie stanie, potem możesz wrzucić piątkę i pokręcić na złożonym zanim odpalisz

jak nic sie stuka ani nie puka to tragedii nie będzie
