[6N] Falujące obroty po raz n-ty.

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

Awatar użytkownika
Mila_East
Newbie
Newbie
Posty: 24
Rejestracja: 06 sie 2016, 18:22
Lokalizacja: WSI/SG

[6N] Falujące obroty po raz n-ty.

Post autor: Mila_East »

Hej. Od razu uprzedzę, że przekopałem chyba całe Internety, by poradzić sobie z moim problemem. Niestety - bez skutku. Posiadam piękne Polo z silnikiem 1.6 75km AEE, rocznik '96. Tyczy się to falujących obrotów. Po odpaleniu auta (gdy jest już ciepły), obroty startują, do prawie trzech tysi, a potem opadają i falują w przedziale 1200-1500, czasami wyżej. Kombinowałem VAGiem, resetowałem do ustawień fabrycznych - wiecznie ten sam błąd 01087, przez co nie można dokonać adaptacji. Przepustnica wyczyszczona na glacę, wszystko dobrze skręcone, a obroty dalej wariują. Nie pomaga przejechanie iluś tam kilometrów. Ogólnie problem pojawił się z dnia na dzień, po przedniej przejażdżce 400 km. Nie wiem co z tym zrobić i chyba zostaje mi mechanik, chyba, że ktoś ma jakiś inny sposób na to.
Aha, dodam, że jak prowadziłem ostatni raz auto do mechanika, to przestawiał mi zapłon, bo miałem problem z odpalaniem. Dodam, że mam już tak drugi raz, ale za pierwszym razem ojciec mi pomógł. Zrobił... w sumie nic. Pogrzebał, powyciągał wtyczki, poruszał coś i o. Ustało. Wtedy myślałem, że może jakieś dziadowskie paliwo na Shellu zatankowałem, ale widocznie to nie to.
Pomożecie?
Ostatnio zmieniony 03 paź 2018, 18:56 przez Mila_East, łącznie zmieniany 1 raz.
k
kuba90876
Mały interesant
Mały interesant
Posty: 392
Rejestracja: 08 mar 2014, 12:22
Lokalizacja: Nidzica

Post autor: kuba90876 »

U mnie kiedyś też obroty wariowaly itd. Adaptacji nie dało się zrobić. Dopiero wymiana przepustnicy pomogła i wszystko było już dobrze. Sprawdź jeszcze czy linka od gazu nie jest naciągnięta, bo czasami to nie pozwala na adaptację przepustnicy.
Awatar użytkownika
rat4
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3181
Rejestracja: 14 lis 2008, 18:13
Lokalizacja: RBI

Post autor: rat4 »

poluzuj dwie śruby (imbus) aparatu zapłonowego, zaznacz sobie śrubokrętem ostatnie położenie i przesuwaj delikatnie na włączonym silniku, kilka mm w prawo potem w lewo, powinieneś znaleźć moment w którym będzie już OK.
Tak też zostaw, jeśli nie pomogło to ktoś coś z rozrządem musiał spartolić.
civic r18a2/407 1,6 HDi
Awatar użytkownika
Mila_East
Newbie
Newbie
Posty: 24
Rejestracja: 06 sie 2016, 18:22
Lokalizacja: WSI/SG

Post autor: Mila_East »

Dzięki wielkie @kuba90876. :bow: Prawdopodobnie uratowałeś mnie od wizyty w zakładzie mechanicznym, gdzie przy okazji zostałoby wszystko wymienione, a linka gazu nie ruszona.

@rat4, akurat rozrząd jest zrobiony wzorowo. Jeszcze jak mieszkałem w Siedlcach, miałem zaufanego mechanika, więc o to bym się nie martwił. :)

Tak czy siak, wszystko naprawione. Auto trzyma obroty bardzo równiutko i poniżej tysiąca. :) Nie mogę póki co narzekać na auto. Można zamknąć temat, ewentualnie pozostawić dla potomnych, że warto też sprawdzić linkę od gazu, przed adaptacją. :)
Awatar użytkownika
Mila_East
Newbie
Newbie
Posty: 24
Rejestracja: 06 sie 2016, 18:22
Lokalizacja: WSI/SG

Post autor: Mila_East »

No i znowu ja. Długo się nie nacieszyłem swoją naprawą, bo dziś ni stąd ni zowąd po prostu znowu zaczęły falować. Także jutro czeka mnie ponowne grzebanie w VAGu. Ktoś wie, czym to może być spowodowane?
Awatar użytkownika
Mila_East
Newbie
Newbie
Posty: 24
Rejestracja: 06 sie 2016, 18:22
Lokalizacja: WSI/SG

Post autor: Mila_East »

Nie chcę zakładać nowego tematu, bo nie ma sensu, a nie chcę się narażać modom. :D Co najlepsze - problem jest ten sam, więc... Do rzeczy.
Auto dzisiaj po pracy przywitało mnie falującymi obrotami w przedziale 1000-1300. No to wiadomo, laptop do auta i robienie adaptacji. Co się stało? Nic nadzwyczajnego - po prostu Trzymał 800 na obrotach i co kilka sekund go przymulało do 600-500 rpm. Ponowna i ponowna adaptacja nic nie dawała. No to wymontowałem przepustnicę, wyczyściłem (co z tego, że czysta była). Poskręcałem, odpalam auto ponownie i na zimnym trzyma te 800-900, słychać co raz jak coś tak delikatnie go przymula. No to czekam aż rozgrzeje się do tych 90 stopni i heja do VAGa! No i stało się! Po adaptacji wywaliło obroty na 3000, zeszło do 2000 tysięcy i po tym zeszło do 1400, falując do 1600. No to zgasiłem auto, ponownie VAG i adaptacja i co? Nawet nie było słychać pracy przepustnicy (albo jestem głuchy), ale stan pracy silnika wrócił do tych 800-900 rpm. Tylko tym razem nie przymulało go niżej, ale też nie zamierzałem długo siedzieć i nasłuchiwać. Nie wiem czy się naprawiło, czy nie - ale proszę o poradę. Co z tym fantem zrobić? Wymiana na drugą (używkę) już próbowałem i silnik pracował jeszcze gorzej, niż na starej. Ktoś, coś?
W nastawach podstawowych, ostatnia ramka wskazywała same zera, choć zazwyczaj pojawiała się tam jakaś jedynka. W okienku od sondy, wskazania były 0,04V, a zazwyczaj było 0,06V. Druga sprawa - może to istotne - auto chrzani się właśnie w tym okresie jesienno-zimowym. Jakieś pomysły? Prawdę powiedziawszy bardziej jestem nastawiony na sprzedanie auta i mieć to z głowy.
r
raf7
Początkujący
Początkujący
Posty: 140
Rejestracja: 14 lis 2008, 19:35
Lokalizacja: Ostrołęka

Post autor: raf7 »

może oprócz porządnego umycia i wyczyszczenia do cna i zrobieniu adaptacji VAGiem wypadałoby zmienić uszczelkę przepustnicy. Jak nie pomoże to padnięta i bym szukał drugiej.
Ostatnio zmieniony 25 paź 2018, 18:21 przez raf7, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mila_East
Newbie
Newbie
Posty: 24
Rejestracja: 06 sie 2016, 18:22
Lokalizacja: WSI/SG

Post autor: Mila_East »

Cóż, pomocy tu nie uzyskałem, ale przepustnicę zmieniłem na nową i działa jak należy. ;)
Awatar użytkownika
Mila_East
Newbie
Newbie
Posty: 24
Rejestracja: 06 sie 2016, 18:22
Lokalizacja: WSI/SG

Post autor: Mila_East »

To auto, to istny cyrk na kółkach! :D Mimo nowej przepustnicy, po paru miesiącach świętego spokoju, problem powrócił. Szczerze? Po nowym roku wystawiam auto na sprzedaż, bo człowieka już szlag trafia. :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „silnik”