Witam
Rozszczelniła mi się instalacja klimatyzacji - poleciały oringi tuż przed wejściem rurek do chłodnicy (jest tam takie "zgrubienie" w które wchodzą te rurki a całość znajduje się tuż nad dolną osłoną zderzaka).
Byłem w pierwszym lepszym warsztacie na wymianie tych uszczelek i ze względu na korozję tego "zgrubienia" facet nie mógł wyjąć rurek i wymienić uszczelek - kazał mi pojechać do innego warsztatu, gdzie mają "sposób" na wyjęcie tych przewodów z tego skorodowanego "zgrubienia".
Kontaktowałem się z innym warsztatem i tam od razu facet powiedział, że takie nieszczelności to raczej wymiana, ponieważ ze względu na korozję element nie będzie "działał" (nie będzie szczelny) jak powinien.
Czy rzeczywiście, takie elementy od razu się wymienia, czy jest to przesadne dmuchanie na zimne i brak chęci brania odpowiedzialności za swoją robotę ?