Witam
Ja u siebie miałem taki problem, że jedne drzwi nie chciały mi się zamykać/otwierać (lewy tył). Było to losowe - raz działały raz nie. Trzy razy rozbierałem ten siłownik i wszystko wydawało się ok.. gdy siłownik nie działał, miałem wrażenie, że z jakiegoś powodu, sterownik w ogóle nie próbuje go otwierać - tak jakby z powodu jakiegoś błędu traktował, że go nie ma. Takie było moje podejrzenie. Samą część elektryczną wewnątrz siłownika miałem na bank ok, bo sprawdziłem wszystkie przejścia i wszystkie elementy (krańcówki). Doszedłem właśnie do wniosku, że zużyła się mechanika - tzn. gdy element 3 (ślimak), poruszy wahadełkiem (2) to nie wciska krańcówki (4), ponieważ się zacina.
Przestałem się z tym bawić, bo miałem dość wybebeszania drzwi za każdym razem. Kupiłem nowy siłownik - zamiennik. Co ciekawe był on znacznie uboższy w środku niż oryginalny, przez co chciałem go reklamować:

Jak widać, nie ma on jednej krańcówki - jej zadziałanie daje sprzężenie zwrotne do sterownika z informacją o tym, że zamek został zamknięty z zewnątrz - po prostu wciska ją te wahadełko po drugim ruchu ślimaka-3 (siłownika).
Efekt jest teraz taki, że samochód "nie wie" czy został zamknięty ze środka przyciskiem czy zewnątrz pilotem kluczykiem. Ma tylko jedną krańcówkę na płytce i "wie" tylko to, że siłownik zamknął zamek czy nie. Przez to co cały czas mam w sterowniku błąd. Niemniej jednak, siłownik działa bez zarzutu. Zawsze drzwi otwiera i zamyka z zewnątrz a to było dla mnie najważniejsze.
Przy zamknięciu ze środka drzwi się tylko nie zamykają - przez to, że nie ma tego wahadełka i mechanizmu działania "na dwa razy" przy jednym ruchu siłownik jest zamykany, a za chwilę ponownie otwierany...
Jak dla mnie kable masz ok. Po prostu coś się w środku mechanicznie już się zużyło, albo sam silniczek elektryczny już nie domaga. Wymień siłownik i po kłopocie. Nowy zamiennik kosztuje 100zł.
Pozdrawiam