Dawno ale to dawno nic nie pisałem w temacie o Turasie. Na przestrzeni od ostatniego posta trochę się zmieniło. Auto zostało pomalowane (maska , błotniki i nosek).
Zakonserwowane to co miało być do zrobienia. Podrzucam zdjęcia z prac gdy było składane
A tak to wygląda

.
W miedzy czasie miałem też niespodzianki jakie sprawił mi mój pies po powrocie z wakacji. Mianowicie chyba psiak był bardzo stęskniony za mną że mnie tak długo nie widział i pewnie chciał to wyrazić w taki sposób , że pogryzł mi dysze spryskiwaczy lamp , pogryzł listwy na zderzaku oraz rejestracje.

na szczęście udało się ogarnąć listwy i rejkę.
Wymienione zostały części eksploatacyjne . Motor zalałem tym samym olejem co poprzedni właściciel zalewał od początku czyli Elfem 10W40 700STI

Przed zimą do wymiany mam jeszcze poduszkę pod skrzynią i dyfrem.
W sumie to tyle.
Do zobaczenia na drodze ...