Wydać chcę jak najmniej

Ostatnim razem kupiłem całego dawce anglika, a praca rozłożyła się następująco:
1. Mechanika - zlecone = ok 1000zł
2. Elektronika z kumplem = czas + dobra flacha
3. Części, różnego typu, od hamulców, po emulatory i jakieś pierdoły = X
W sumie nie licząc zakupu dawcy, to robota i klamoty wyszła mnie ok 2k.
Patrząc na robotę mechanika, który nie wiele zrobił, dużo wziął i jeszcze mnie wkurwił kilkoma sprawami, następny swap raczej będę robił samemu+pomoc kumpli.
Tym razem także będę kupował całe auto, jako dawce bo tak jest najlepiej z wielu względów, z tym, że większość będę chciał robić samemu, po za pracami specjalistycznymi do których nie mam nawet narzędzi i ew. pracami blacharskimi, bo jak wspomnieliście podłużnice trzeba będzie wspawać inne.