[86c2f] problem z odpaleniem

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

r
rico
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 80
Rejestracja: 28 paź 2013, 13:19
Lokalizacja: Kraków

[86c2f] problem z odpaleniem

Post autor: rico »

Mam problem z odpaleniem silnika 1.0 aau , wczoraj rano jechałem z roboty i wyleciało mi z głowy żeby zatankować tym sposobem zostało paliwa na środku czerwonej kreski , a że auto mam niedawno to nie wiem czy wogóle w tym modelu włącza się jakaś lampka rezerwy , dzisiaj przeczyściłem kopułke z palcami , potem odkręciłem tłumik żeby usunąć kawałki rdzy ze środka , po jakiejś godzinie chciałem go odpalić i tylko cały czas kręci i jak dodam gazu to strzela w dolocie , i teraz mam dylemat , czy jakoś źle powsadzałem palce do kopułki czy brakuje paliwa lub coś innego?
A
Anonymous

Post autor: Anonymous »

pewnie źle złożyłeś kopułkę

lampki rezerwy w tym aucie nie ma
r
rico
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 80
Rejestracja: 28 paź 2013, 13:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: rico »

a który kabel ma wejść do którego palca? szczerze to czyściłem je na szybko bo już się ciemniło i nie zaznaczyłem sobie w jakiej kolejności mają być podpięte. Potem też próbowałem je przestawić ale raczej żadna kombinacja nie była trafna.
A
Anonymous

Post autor: Anonymous »

tego nie wiem ale poszukaj na forum możliwe ze jest gdzieś poruszony ten temat
r
rico
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 80
Rejestracja: 28 paź 2013, 13:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: rico »

faktycznie kable miałem pomieszane , nie wiem jak u was silniki po starcie chodzą ale jak teraz odpaliłem to strasznie nisko schodził z obrotami aż się buda trzęsła , musiałem mu co trochę przygazować żeby nie zgasł , po ok 10s już wyrównał do 1tys.

p.s dzięki za rady
Awatar użytkownika
adek1983
Global Moderator
Global Moderator
Posty: 1972
Rejestracja: 29 mar 2012, 8:05
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Post autor: adek1983 »

Przy postach jest taki przycisk pomógł. ;)
r
rico
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 80
Rejestracja: 28 paź 2013, 13:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: rico »

Znów mam problem z odpaleniem ale to już grubsza sprawa. Ostatnio jechałem sobie zatankować bo już wachy brakowało , a tu w połowie drogi jakby skrzynia biegów padła , (silnik chodził dopóki się nie zatrzymałem) , okazało się że ten plastikowy korek do wlewania oleju przekładniowego do skrzyni wyleciał , i się trochę oleju wylało , zatkałem , odpaliłem , niby jedzie ale dla pewności zjechałem kawałek dalej żeby lepiej obadać sprawę , przy okazji poluzowały się śruby od pokrywy rozrządu i też się trochę upocił , płynu chłodniczego też ubyło , odpalałem ale spadał z obrotów i gasnął jak nie przytrzymywałem gazu , przejechałem kawałek i jeszcze gorzej ledwo odpalał dusił się dławił dawałem gazu i tylko buczał , przyholowałem go pod dom , kupiłem nowe kable bo myślałem że to przez nie bo już popuchnięte były i przebicie mogło być ,ale po próbach odpalenia nie dostawał paliwa to pewnie pompka paliwa już padła , tylko czy to będzie ta w baku , czy jest jeszcze inna?
Awatar użytkownika
lukas2305
Konkretnie zainteresowany
Konkretnie zainteresowany
Posty: 730
Rejestracja: 15 lis 2008, 7:56
Lokalizacja: Bytom

Post autor: lukas2305 »

[quote=""rico""]okazało się że ten plastikowy korek do wlewania oleju przekładniowego do skrzyni wyleciał[/quote]
gdzie ty tam widziałeś plastikowy korek? :shock:
Korek do wlewania oleju do skrzyni jest przy flanszy półosi i jest metalowy. A do spuszczania oleju jest w podobnym miejscu, tyle że niżej (widoczny dopiero od spodu auta).
Podejrzewam że chodzi co o plastikową zaślepkę otworu w korpusie skrzyni (pod króćcem wodnym) do sprawdzenia znaku na kole zamachowym (TDC)... I lepiej tam oleju nie lej... :glare:

[quote=""rico""]poluzowały się śruby od pokrywy rozrządu[/quote]
to ciekawe... a były dokręcone wogóle? Bo same z siebie się nie odkręcą...

[quote=""rico""]czy to będzie ta w baku , czy jest jeszcze inna?[/quote]
w większości przypadków pada ta w zbiorniku. Jeśli próbowałeś długo odpalać/jeździć to padła też druga, ciśnieniowa przymocowana do podwozia obok prawego tylnego koła.
Sprawdzić możesz tak, że TANKUJESZ przynajmniej z 10l paliwa, okręcisz plastikową zaślepkę pod kanapą z tyłu, odepniesz przewód WYLOTOWY pompy paliwa(powinna być strzałka na przewodach), podłożysz jakąś szmatę, czy pojemnik i załączysz ZAPŁON. Tylko zapłon, nie zapalasz silnika. Powinno chlusnąć paliwem z metalowego króćca na obudowie pompy, wtedy można uznać że pompa objętościowa ze zbiornika działa. Jeśli tak nie będzie wymontuj cały zespół pompy, przeczyść sitko i spróbuj raz jeszcze.
A pompę ciśnieniową to sprawdzisz mierząc ciśnienie na przewodzie dolotowym do wtrysku.
Aaa no i nie zapomnij o wymianie filtra paliwa...

I rada na przyszłość... Nie jeździj do oparów w zbiorniku i nie wierz w "czerwone" kreski poziomu paliwa. Instalacja jest wrażliwa na choćby krótkotrwałą pracę na sucho i czasami wskaźnik może aż tak przekłamywać, że jak wskazówka jest na pierwszym czerwonym to już jest echo w zbiorniku... Wszystko zależy od stanu złącz i potencjometru pływaka. Wiek robi swoje...
r
rico
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 80
Rejestracja: 28 paź 2013, 13:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: rico »

hmmm z tym plastikowym korkiem ze skrzyni biegów to ktoś mi mówił że tam się olej niby wlewa , dobrze że nie wlewałem , pokrywa nie była taka upocona jak kupywałem polówke więc pewnie jak przygrzało to nieco mogły się obluzować , co do pomp ta objętościowa w baku o dziwo działa , ciśnieniowej nie sprawdzałem ale co by było jak wogóle paliwa nie daje , przyrządu do sprawdzania ciśnienia nie mam , jedynie na oko przyłożę do ręki wąż i sprawdze czy cokolwiek pompuje.
r
rico
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 80
Rejestracja: 28 paź 2013, 13:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: rico »

Sprawdzałem tą pompę ostatnio i jednak działa , podłączyłem do prądu i za pierwszym razem coś jakby przyblokowało , za drugim podłączeniem już pompowała , ciśnienia nie miałem jak sprawdzić ale mam trochę problem z obrotami , na zimnym spada nawet do 500, jak się przejechałem to na rozgrzanym obroty były na poziomie 1250 , brat jeszcze regulował linke gazu ale nie wiem czy dobrze wyregulował , i są jeszcze dwa problemy przy obudowie filtra tam gdzie jest chyba przepływomierz jeśli się nie myle to pękł mi taki plastikowy wężyk który idzie do obudowy filtra od spodu i jeszcze pogryziony wąż gumowy który leci z tyłu obudowy filtra gdzieś do bloku silnika. W najbliższym czasie wymienię jeszcze filtr paliwa.
Awatar użytkownika
lukas2305
Konkretnie zainteresowany
Konkretnie zainteresowany
Posty: 730
Rejestracja: 15 lis 2008, 7:56
Lokalizacja: Bytom

Post autor: lukas2305 »

[quote=""rico""]brat jeszcze regulował linke gazu ale nie wiem czy dobrze wyregulował[/quote]
oj oj oj... ma być wyregulowane tak, żeby na pedale gazu był niewielki luz na zamkniętej przepustnicy przy wyłączonym silniku... luz po to, żeby silniczek krokowy miał jak regulować...
Pewnie brat naciągnął "na pałe" i dlatego 1250obr/min :glare:
Jeśli po zluzowaniu dalej nie trzyma obrotów, do sprawdzenia silniczek krokowy. Ale najpierw wymiana tych sparciałych i przedziurawionych przewodów gumowych...
[quote=""rico""]tam gdzie jest chyba przepływomierz[/quote]
nie, tam nie ma przepływomierza.
[quote=""rico""]pękł mi taki plastikowy wężyk który idzie do obudowy filtra od spodu[/quote]
to jest podciśnienie do klapki kierującej ciepłe powietrze znad kolektora wydechowego do silnika.
[quote=""rico""]pogryziony wąż gumowy który leci z tyłu obudowy filtra gdzieś do bloku silnika.[/quote]
A to jest przewód odmy.
r
rico
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 80
Rejestracja: 28 paź 2013, 13:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: rico »

Ok dzięki , spróbuję jak najszybciej to wymienić i wyregulować
r
rico
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 80
Rejestracja: 28 paź 2013, 13:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: rico »

następne problemy , wczoraj ustawiłem tą linke żeby miała trochę luzu , wąż od odmy puściłem wolno bo nie mam go czym zastąpić i zaślepiłem wlot do obudowy filtra , ten wężyk podciśnieniowy podkleiłem z tym wlotem od klapki ciepłego powietrza , odpaliłem i już fajnie stał na obrotach , coś koło 900 obr/min , zgasiłem i po paru godzinach odpalam i chodzi normalnie więc się przejechałem , a po paru kilometrach zaczął się dławić przy dodawaniu gazu , ledwo wróciłem do domu bo gasł podczas jazdy ale miałem z górki więc jakoś dojechałem , po wymianie 21 letniego filtra paliwa , zero odzewu , wtrysk niby podaje dawke , ale jak brat wlał trochę benzyny ze strzykawki do wtrysku to zapalił na chwile , paliwa jest trochę w baku bo ponad 20l.
Awatar użytkownika
lukas2305
Konkretnie zainteresowany
Konkretnie zainteresowany
Posty: 730
Rejestracja: 15 lis 2008, 7:56
Lokalizacja: Bytom

Post autor: lukas2305 »

czyli na zimnym chodzi ok, a jak się zagrzeje to się dusi?
jeśli tak to niebieski czujnik do kontroli i zrób pomiar napięcia sondy lambda.
ODPOWIEDZ

Wróć do „silnik”