sam demontaż nie jest skomplikowany,parę wkrętów w osłonie i samym liczniku
trzeba troche nim pokombinować(licznikiem) żeby zrobić sobie miejsce na wsadzenie ręki za zegary i odpięcie/sprawdzenie złączek
kierownica max w dół i do siebie i powinno się udać
po lewej masz czarną(zasilanie) po prawej zielona,z takim fikuśnym zatrzaskiem,sygnałowa
jeżeli styk w kostkach ok to zostaje jeszcze przelutowanie(zimne luty)albo sam brzęczyk padł :niewiem:
a jakiekolwiek dzwięki są ? rezerwa,oblodzenie,pasy