trochę w tym siedzę to się wypowiem, troszkę stwierdzenie że jesteś " zielony" nie pomaga w sprawie, rozumiem takie chęci jak kiedyś coś tam malowałeś albo co jakiś czas malujesz komuś element albo felgi czy coś innego, ale jak nigdy tego nie robiłeś to może być problem, lakierowanie nie polega tylko na położeniu warstwy farby na czymś tam, uzyskanie przeciętnej jakośći powłoki lakierniczej zależy od bardzo wielu czynników: miejsce malowania ( pył nie powinien latać sobie w powietrzu nad malowanymi elementami bo wtedy powstaje wkurzający zakurz na powierzchni), temperatura, rodzaj użytej farby ( łatwiej położyć akryl choć i tam trzeba uważać na gęsią skórkę - ale to idzie spolerować jak ktoś ma dużo czasu ), przede wszystkim przygotowanie malowanej powierzchni, przygotowanie odpowiedniej gęstości farb i lakierów, ciśnienie natrysku, wielkość sprężarki ( ja mam np dwie opcje, moja ma tylko 35L, obok znajomy ma 180L, niestety 30L przy tej jego to....od razu do rzeki można wrzucić heheh), nawet szybkość prowadzenia ręki z pistoletem odgrywa ważną rolę....zatrzymasz gdzieś rękę albo zwolnisz zbyt gwałtownie i przy farnie o małej lepkośći masz zaciek, pewnie że to wszystko idzie naprawić po wyschnięciu, przeszlifować do równego i poprawić element, ale na to trzeba mieć DUŻO CZASU I NIE ŚPIESZYĆ SIĘ - pośpiech przy lakierowaniu jest mocno nie wskazany, sam przez pośpiech nie raz narobiłem babolów mimo to, że od 18 roku życia pomalowałem już pewnie kilkadziesiąc elementów karoserii, felg, mebli na zamówienie itp....
Jak masz dużo samozaparcia, czasu, kolega oferuje się z pomocą to czemu nie.....ale nie załamywać się przy pierwszej nieudanej próbie....to jest twoje autko i za dwa dni można poprawić.....oczywiście po tym dochodzą sprawy polerowania nowej warstwy lakieru ale to już inny temat
Mam nadzieję, że cię nie zraziłem

MImo wszystko ja na twoim miejscu bym spróbował
Pozdro