Witam, mam 6n AEV 1043cc. Pare dni temu pojawil sie u mnie problem a mianowicie mialem 2 razy w przeciagu paru dni blackout (podczas jazdy auto zgaslo, brak reakcji na gaz, wskazowki od temperatury, paliwa, obrotow i predkosciomierz opadly jak przy wylaczonym zaplonie) po paru sek. wszystko wroclo do normy. Pozniej mialem taki objaw ze zarowno po odpaleniu jak i podczas jazdy jesli z jalowych obrotow dawalem gwaltowniej gaz to samochod zaczal szarpac, jak by chodzic na 2-3 cylindrach, czasem gasl i juz nie dal sie uruchomic. Po odczekaniu 10-20 min odpalal i wracalem jakos pod dom. Wyczytalem ze moze to byc spowodowane m.in. czujnikiem halla wiec wymienilem aparat zaplonowy i przeczyscilem palec rozdzielacza i kopulke. Po wymianie pojezdzilem po osiedlu i wygladalo ze jest ok. Dzis ten sam objaw-dlawienie po dodaniu gazu. Zostawilem auto i jak wrocilem po ok 30 min to odpalil i doturlalem sie pod dom i patrze a tu odma (chyba to jest odma) jest odlaczona od obudowy filtra powietrza. Wsadzilem ja na miejsce i juz nie ma dlawienia ale nie wiem czy to bylo powodem dlawienia.
Nie jechalem nigdzie dalej bo nie chce utknac ale teraz wyglada jak by bylo ok.
Tutaj video:
http://w837.wrzuta.pl/film/5Ug2rAkVy7A/vw_polo_6n_aev
Co o tym myslicie?
Pare dni bylo w porzadku a dzis rano znowu problem sie powtorzyl-po odpaleniu i ruszeniu delikatne przydlawienie ale jakos dojechalem do pracy te pare km. W pracy pare razy pogazowalem z wolnych obrotow na cieplym juz silniku i dlawienie powtorzylo sie a za ktoryms razem auto zgaslo. Po pracy dzialalo normalnie pomimo dosc obfitego deszczu godzine wczesniej. Podlaczylem do vag-a i nie pokazal zadnych bledow silnika.
Prodze o podpowiec gdzie i czegoo szukac.