ja wczoraj usunąłem ten wafelek z katalizatora, zaspawałem z powrotem wszystko do kupy, śmiga pięknie.
Nie wiem czy jest sens wydawać kasę na strumienicę, jest dobrze na starej obudowie kata.
Wkład kata jest dosyć cenny, kosztuje w granicach 100-120 zł, szukam kogoś kto przyjmie w swoje ręce mój
Takie większe operacje wydechu to nie jest prosta sprawa, czasem i ładowanie różnych rzekomo zachwalanych produktów może mieć odwrotny efekt; jakieś wibracje i inne ćmuje *uje
Pola się zrobiła delikatnie żwawsza silnik się lepiej wkręca i trzyma obroty, wzrostu mocy raczej nie ma, i taki fajny metaliczny dźwięk, trochę głośniejszy dosłownie kilka decybeli więcej, a przy przygazówce do 5-6 tyś. pięknie mruczy....
co do wcześniejszej wypowiedzi to zgadza się, sonda lambda jest umieszczona przed katem w modelach polo 6N także jak wywalisz to nic komp nie będzie buczał, możesz tam wspawać nawet kawałek takiej samej rurki,
Tylko w nowych autach jest problem bo są dwie sondy, pierwsza za kolektorem wydechowym a druga za katalizatorem, po wycięciu kata od razu sonda załapie delikatnie niedopalone spaliny i się zapali check engine i silnik w trybie awaryjnym będzie...
Ja to wyciąłem bo przecież katalizator pracuje prawidłowo jakoś do 90 tyś. a mam już 150 także po co mulić silnik.