Koledzy mam taki dziwne objawy w moim Polo, znowu popadało i to nieźle i takie objawy, silnik odpalił normalnie obroty 1000rpm 10s i zgasł, drugi raz zapalił chodzi normalnie. Jadę w trasę zwalniam przed skrzyżowaniem, dwójka wbita i gaz i nie idzie, sek. i reaguje na gaz. Na jałowym obroty na poziomie 900, czyli pierwsza kreska przed 1tyś, niby dobrze, ale co chwile telepnie go jakby go chciało zdusić. A najgorsze, to np. wyprzedzam lecę na czwórce gaz w podłogę obroty na poziomie 3000rpm dochodzą do 4000rpm i z powrotem na 3000rpm i w górę i już normalnie reaguje na gaz. Dodać mogę, że świece i kable to NGK zmieniane w zimie, nowy filtr powietrza, filtra paliwa nie ruszałem ma 1,5 roku, cewka nówka, bo niedawno mi się stopiła. Sam nie wiem co jest grane, podejrzewam że coś albo łapie wilgoci, albo coś musiało paść :eek Przepustnice oglądałem i jak naciska się chociaż minimalnie pedał gazu to się otwiera klapka.
Da się cokolwiek zdiagnozować VAGiem? czy to jakiś czujnik czy sonda, czy problem leży po stronie przepustnicy, a może to wilgoć, tylko gdzie?
