Dla tych którzy dopatrzyli się jakiejś analogii w stosunku do swojego przypadku, poniżej relacjonuje dalszy przebieg zdarzeń.
Oczywiście jako kompletny lamer w zakresie mechaniki pojazdów, wykonałem pierwej połączenie do kilku mechaników i...
... jak zwykle nie pomogli. Zawsze mają coś ważniejszego do zrobienia. Generalnie (to taka moja mała refleksja) dzisiaj mają klienta w "ciemni". Jest tyle aut na rynku, że mogą przebierać w przypadkach których się podejmą, a jak zaczną kolejkować auto to się okazuje że termin naprawy wyniesie miesiąc. To ja również w ciemni mam taką pomoc za nie małe pieniądzory. To tyle jeśli chodzi o refleksje i płynę do brzegu.
Sam uleczę tygrysa!
Jak życzliwi koledzy zasugerowali, zacząłem powoli eliminować przypadki rozpoczynając od tzw. oględzin optycznych.
Odkręciłem osłonę filtra powietrza i udnalazłem przyczynę "dymka" znad osłony paska rozrządu. Okazało się, że w wyniku wieloletniej eksploatacji wąż elastyczny (fi20-25) łączący obudowę filtra z jakimś takim "walcowatym pojemnikiem" znajdującym się po lewej stronie poniżej kolektora dolotowego na silniku uległ zmurszeniu i przedziurawieniu w okolicy opaski zaciskowej. Guma się drze jak kiedyś wyżuty donald. Będzie wymianka! Ciekawe ile taki wąż? hehe pewnie krzykną 80PLN.
Czy ktoś może wie jaką funkcję przedmitowy wąż pełni??
Druga sprawa odkręciłem przepustnicę, żeby sprawdzić podstawę monowtrysku jak sugerował
w8aMinuteMan i okazało się na moje oczko, że raczej nie jest w najgorszym stanie tzn. nie jest odkształcona ani pęknięta, jedyne co ją boli to górna powierzchnią wykonana jakby ze sztywnej sprasowanej tektury która ma drobny ubytek w okolicy komory w obudowie dolnego bloku przepustnicy do którego uchodzą dwa przewody (jeden chyba od czujnika temperatury powietrza z obudowy filtra i jakiś drugi - takie cienkie wyglądają jak linka gazu) wynikający z obecności paliwa. Nimniej jest on w obrębie bloku i na moje oczko nie wywołuje nieszczelności. Oczywiście dla spokojności podstawę wymienie

a co tam stać mnie (chyba?!).
No więc przepustnica dzisiaj będzie wyczyszczona benzynką ekstrakcyjną i zamontowana po zakupie części. Jak dobrze wyczytałem z różnych manuali o czyszczeniu głównie należy wyczyści komorę w której pracuje łopatka przepustnicy. Uważam, że nie jest zasyfiona ale jak już rozebrałem to wyczyszcze. Zamówiłem sobie nawet Vaga i podejdę do zaadoptowania. Mam nadzieje, że się na przedbiegach nie wyłoże.
Gdyby ktoś był tak miły i zechciał podpowiedzieć czy te plastikowe elementy na przepustnicy to silniczek krokowy i obudowa czujnika/sterownika pracy łopatki?? Gdzieś ktoś coś pisał że nie można tego wykąpać w benzynie?? To prawda???
Będę uważał.
Jak kupię brakujące części dam znać czy coś się poprawiło.
Może ktoś wie którym softem najskuteczniej adaptować AEV 1043 z końca 95???
I czy należy najpierw usunąć ustawienia a potem adaptować? czy od razu adaptować po montazu przepustnicy?
Szerokości!