[6N] wyrzuciło olej przez bagnet i pod pokrywą zaworów

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

Awatar użytkownika
Borek
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 2228
Rejestracja: 17 lis 2008, 18:37
Lokalizacja: Płock

Post autor: Borek »

[quote=""Dangerox""]Czy to możliwe, że przez odmę wydmuchało mi tyle oleju że to właśnie on unieruchomił mi silnik dostając się do kolektora ssącego? Wiecie może jak to wyczyścić teraz?[/quote]
z tego co opisujesz to tak właśnie musiało się stać, świece wymień po prostu
Awatar użytkownika
dumle
Namiętny pisarz
Namiętny pisarz
Posty: 1336
Rejestracja: 25 cze 2009, 8:17

Post autor: dumle »

zerknij w przepustnice, bo może tak rzygnęło że się odma odetkała i tam poszło
v
varales
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 65
Rejestracja: 01 gru 2011, 15:44

Post autor: varales »

Witam,

Nie chce zakładać nowego tematu więc napisze tutaj

Dzisiaj sprawdzając stan oleju, z ciekawości odkręciłem korek oleju a tam niespodzianka
Na korku znajduje się (Osad/maź) koloru ciemno zółtego? Po wytarciu scierką jasny brązowy, Gęsta wydzielina.

Co może być tego powodem?
słyszałem o kilku opcjach:
-Małe trasy (Dziennie robie 12km w jedną stronę)
- Uciekający płyn chłodzący. (Nie mam pojęcia jak to sprawdzić o ile to jest przyczyną)
i ostatnia opcja nie wiem czy prawdziwa czy nie obiło mi się o uszy, że to powód drobinek wody w Paliwie? (Nie myśleć, że tankuje na jakimś syfie- BP)

Doradzi ktoś, albo powie jak mogę to sprawdzić?
D
Dangerox
Newbie
Newbie
Posty: 11
Rejestracja: 31 lip 2009, 9:10
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: Dangerox »

[quote=""Borek""]z tego co opisujesz to tak właśnie musiało się stać, świece wymień po prostu[/quote]
Dzięki za odpowiedź. Wystarczyło że wyczyściłem świece szczotką drucianą raz jeszcze i z kolegą odpalaliśmy auto na kable tak długo aż w końcu silnik zaskoczył i się uruchomił. Po odpaleniu bardzo kopcił ale już przepalił ten olej. Założyłem też nową przeźroczystą odmę z węża nylonowego zakupionego w leroy-merlin :P
Teraz mam taki efekt że auto jest słabe. Możliwe że to wina zasyfionej sondy lambda? Albo zasyfionego katalizatora? Trochę tego oleju przeszło przez komorę spalania :(
[quote=""varales""]Dzisiaj sprawdzając stan oleju, z ciekawości odkręciłem korek oleju a tam niespodzianka
Na korku znajduje się (Osad/maź) koloru ciemno zółtego? Po wytarciu scierką jasny brązowy, Gęsta wydzielina. [/quote]
U mnie też to jest. A robię codziennie 20km w jedną stronę i 20km w drugą. Za to w lecie już temperatury są wyższe i to znika.
[quote=""varales""]- Uciekający płyn chłodzący. (Nie mam pojęcia jak to sprawdzić o ile to jest przyczyną)[/quote]
Sprawdzisz to łatwo. Po prostu zajrzyj do zbiornika płynu chłodzącego. Jeśli płynu Ci ubywa to zadaj sobie pytanie gdzie jest wyciek i czy czasem to on nie dostaje się do oleju. A jeśli nie ubywa to nie ma się czym martwić.
j
jo15167
Newbie
Newbie
Posty: 2
Rejestracja: 09 lut 2012, 23:45

Post autor: jo15167 »

http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f= ... 8&start=28 poczytajcie post thomasa. Jest tam m.in napisane o podgrzewanej puszcze odmy z większymi kanałami z silnika BBY.
t
terzek
Newbie
Newbie
Posty: 13
Rejestracja: 21 maja 2011, 23:57

Post autor: terzek »

VW Polo 1,4 16V 2000 r. 6N2 silnik AHW 99 tyś. km - ciekawostki wokół tego tematu są już znane od kilku lat. Te silniki nie lubią zimy. Zeszłej zimy zatarł się wałek wydechowy w głowicy zima przy temperaturach -12 stopniach - na szczęście udało się go "ruszyć" ( po zdjęciu głowicy i wypchnięciu go na prasie ) pomimo zagrożenia pęknięcia skorupy. Remont trwał długo bo przy okazji zmiana pompy olejowej i kilka dodatkowych czynności. OK! Cały rok bezproblemowej jazdy i znowu zima. Tym razem przy mrozie -11 st. C postanowiłem odpalić samochód w niedzielę aby go przygotować żonce na poniedziałek do pracy. No i klapa po kilku minutach zapaliła się lampka kontrolna ciśnienia oleju na czerwono i kilka razy pisk głośniczka. Ot ZONK!! - znowu zatarcie? Wyłączyłem natychmiast silnik i następnego dnia zaholowałem do warsztatu ( nie wspomnę jakiego - bo to porządna marka). Oczywiście z trudem przyjęli autko bo to "trefny" model. Mnie zależało tylko na tym aby " ogrzać" silnik do dodatniej temperatury i ewentualnie wymienić olej (przy okazji zajrzeć do odmy i filtra powietrza). Panowie w warsztacie bazując na "doświadczeniach" - nie chcieli słyszeć o jakichkolwiek czynnościach przy samochodzie, obawiali się nawet jego uruchamiania, podejrzewając " miazgę" w silniku. Z trudem wymusiłem zmianę oleju Castrol Magnatec 5W40 oraz wymianę filtra z przeglądem odmy. W mojej obecnosci i na moją odpowiedzialność uruchomiliśmy na krótko silnik - odpalił i popracował trochę - no to och - nie jest zatarty!! Zabraliśmy się do wymiany oleju pomimo iż silnik nie był " wygrzany do temperatury pracy. Panowie zalali całe 4 litry czyściutkiego oleju, przepłukali i przedmuchali odmę ( na szczęście była czysta - bez szlamu) i ....ZONK!! Brak poziomu oleju na bagnecie!! Gdzie się podziały 4 litry oleju :niewiem: ?! Do płynu chłodniczego nie, pod samochód nie, do skrzyni biegów czy do rozrządu - nie!! Panowie orzekli, że powstał na pewno glut i zapchał magistralę olejową i nie może ścieknąć do miski! Czekaliśmy kilka godzin! Nic - tylko zgroza ponownej naprawy silnika! Poprosiłem o sprawdzenie czy mimo wszystko olej jest w misce! No i ...jest! Zleciało prawie 3,5 l czystego, no lekko przybrudzonego oleju.EUREKA! Znaleźliśmy "zatracony" olej, a to że nie było go na bagnecie - wilgoć w silniku " wytrąciła" się do kołnierza bagnetu i nie pozwalała na zaznaczenie się na bagnecie! Odpaliliśmy silniczek - a on zabzyczał jak dawniej!! Co za silnik ten 1,4 16V - same niespodzianki!!! Ale go lubię i dopóki nie poznam wszystkich jego kaprysów - nie oddam do żyda!! Pozdrawiam polokoktowców!!
ODPOWIEDZ

Wróć do „silnik”