VW POLO 6N;
silnik 1.0 AER, benzynka bez gazu;
rocznik 1998, przebieg niecałe 182 tysiące;
karoseria 3 drzwiowa, kolor LC7V - Blue anthrazit pearl;




Polówka dostępna po ukończeniu 18 roku życia, bo jest kompletnie goła

nie ma znaczka z tyłu, urwana wycieraczka tylna;

purchelki i rysy z prawej strony;

Podjęte działania:
- wymiana oleju przy 185k;
- wymiana filtra oleju;
- wymiana filtra paliwa;
- wymiana filtra powietrza;
- wymiana filtra kabinowego;
- wymiana tylnego tłumika;
- zespawanie terkoczącej obudowy od katalizatora;
- wymiana końcówek drążka;
- wymiana silentblocków przy wahaczach;
- wymiana kopułki i palca;
- wymiana świec;
- wyczyszczenie odprowadzenia powietrza z silnika;
- wymiana siłowników tylnej klapy;
- wymiana felg stalowych '13 na alu '14;
- cała reszta (silnik, skrzynia, zawieszenie) przejrzana i jest ok

Uff, w sumie części i robota wyniosły mnie około 1,5 tysiąca, efekt wizualny jeszcze taki sobie, bo głównie bebechy były robione, ale w efekcie nie ma już problemów z odpalaniem w warunkach zwiększonej wilgotności, wszystko działa płynnie, nawet jakby żwawsza się troszkę zrobiła po odetkaniu odprowadzenia powietrza (z przekroju gdzieś 2 cm biały szlam zajmował jakieś 90%). Jedyny zauważalny gołym okiem efekt to czerwone zaprawki i nowe felgi. A wygląda to tak:

Etap "seryjny" uważam w zasadzie za zamknięty, wszystko co ma działać działa i o to chodziło. Teraz można rozpocząć zabawę

VW Polo - etap pierwszy (bonusowy) - od maja 2012 do

Primo, znalazłem radio

Secundo, nowe felgi - dwudziestoletnie Ronale. Są jakie są, bo trzeba było letnie kapcie założyć (170/65 R14). Chciałbym je jeszcze zrobić do końca razem z malowaniem zacisków i tylnych bębnów (ewentualnie wymianie bębnów).
W ramach zakańczania działań malarskich z budą i felgami noszę się jeszcze z zamiarem zakupienia lotki z tyłu z trzecim stopem, machnięcia pod kolor i przyklajstrowania

Co dalej, czas i budżet pokażą.
Kłaniam, Sołtys