Na wstępie chciałbym powiedzieć że jestem studentem i obecnie przebywam na wymianie studentów w Danii. Jak nie trudno się domysleć pojechałem tam moją ukochaną Polówką. Jestem w Danii od 22 sierpnia. Trasa minęła bez problemów. Następnie razem z kolegą wróciliśmy na tydzień do Polski. Wróciliśmy 23.10.2011 (niedziele) około 13:00 . W Pn około godziny 12:00 pojechaliśmy samochodem na uczelnie bez problemów. W czwartek 27.10.2011 chcieliśmy również pojechać autem na uczelnie ale niestety polo odmówiło posłuszeństwa nie chciał odpalić. Mianowicie kręcę rozrusznik chodzi, akumulator jest bardzo mocny, i nie chce odpalić. Po dłuższym kręceniu rozrusznikiem jak wyszedłem poczułem spod maski ciutkę zapach benzyny. Przed wyjazdem do Danii były wymieniane przewody, kopułka rozdzielacz świece. Sprawdziłem je na nowo. Nie mam pomysłu co to może być. Pytam gdyż mechanicy w Danii są strasznie drodzy i podobno nie są fachmanami jak w Polsce. Macie jakieś pomysły co to może być ? co sprawdzić co zobaczyć? a może znacie jakiegoś fachowcą w Odense? proszę pomóżcie bo naprawdę nie wiem co mam robić. Serdecznie dziękuje za wszelkie rady!!.
[quote="bzylak"]jak wyszedłem poczułem spod maski ciutkę zapach benzyny.[/quote]
Sprawdź, czy nie leje Ci przewód. Ja tak miałem, że spadł mi przewód idący do listwy wtryskowej i lało mi paliwem po silniku.
Niestety nie było mi dane posprawdzać rzeczy po po pierwsze padało : a dwa że niestety pożyczałem nie tak i klucz do świec. Właśnie jestem w trakcie załatwiania jakiegoś garażu oraz innego klucza do świec oraz multimetru. Myślę że do soboty wszystko ogarnę ponieważ też jestem w trakcie sesji i mam egzaminy. Odezwę się jak tylko coś sprawdzę. Bo tak jeszcze myślę czy to nie może być wina paliwa? Bo chociaż w połowie drogi w Niemieczech zatankowałem do pełna i przejechałem jakieś 300-350 km jeszcze i potem jeszcze w pn to była ni była wina paliwa tak? nie wiem sam bo już wiecie myślę już o wszystkim i się martwię. Ale posprawdzam wszystko i dam znać. I dziękuje Wam za wszelkie rady.
Posprawdzaliśmy wszystko... Iskry na świecach są, przewody nie biją, sprawdziliśmy cewkę, czujniki czy prąd przewodu oraz ich rezystancje i wszystko się zgadzało. Jak wyciągnęliśmy świece były mokre oczyściliśmy je i założyliśmy z powrotem, wężyk od paliwa nie spadł.. jeszcze jakieś pomysły?
[quote="bzylak"]Posprawdzaliśmy wszystko... Iskry na świecach są, przewody nie biją, sprawdziliśmy cewkę, czujniki czy prąd przewodu oraz ich rezystancje i wszystko się zgadzało. Jak wyciągnęliśmy świece były mokre oczyściliśmy je i założyliśmy z powrotem, wężyk od paliwa nie spadł.. jeszcze jakieś pomysły?[/quote]
No to sprawdzić trzeba czujnik halla który jest w aparacie zapłonowym. jeżeli padł to będzię krecił, a nie odpalisz.
Generalnie czy autko podłaczaliście pod komputer?
[quote="czaja"][quote="bzylak"]Posprawdzaliśmy wszystko... Iskry na świecach są, przewody nie biją, sprawdziliśmy cewkę, czujniki czy prąd przewodu oraz ich rezystancje i wszystko się zgadzało. Jak wyciągnęliśmy świece były mokre oczyściliśmy je i założyliśmy z powrotem, wężyk od paliwa nie spadł.. jeszcze jakieś pomysły?[/quote]
No to sprawdzić trzeba czujnik halla który jest w aparacie zapłonowym. jeżeli padł to będzię krecił, a nie odpalisz.
Generalnie czy autko podłaczaliście pod komputer?[/quote]
jak sprawdzić ten czujnik halla? a pod komputer nie podłaczalismy nie mamy jak..
[quote="bzylak"]jak sprawdzić ten czujnik halla? a pod komputer nie podłaczalismy nie mamy jak..[/quote]
Jak sprawdzić to nie mam pojęcia - nigdy nie miałem z tym problemu. może się ktoś inn wypowie.
Co do podłączenia pod kompa - kup kabelek i podłącz. w PL taki najprostszy kabelek kupisz za 20-30zł. nie wiem jak w danii.