Witam. Posiadam polo 1.3 ADX z 95r. i od dłuższego czasu borykam sie sporadycznie z pewnym problemem. Jakiś czas temu był problem z z silnikiem, mianowicie gasł zaraz po uruchomieniu. Nieważnie czy dodawałem gazu czy nie, zaraz po uruchomieniu silnik się wyłączał. Po kilku próbach wszystko wracało do normy, silnik odpalał normalnie i było wszystko OK. Ostatnio problem się nasilił i dochodzi do sytuacji, że silnik nie chce się uruchomić. Można kręcić w nieskończoność a silnik nie odpalał, i tak jak poprzednio w pewnym momencie zapalił i było wszystko OK. A dzisiaj dochodziło do sytuacji że silnik gasł samoistnie po wrzuceniu na luz i był problem z ponownym odpaleniem. Od czego zacząć szukanie usterki ?? Najgorsze jest to że wszystkie problemy pojawiają się sporadycznie bo normalnie to silnik odpala bez problemu niemalże na dotyk. Wymieniane były przewody świece kopułka i palec. Ciekawostka jaką moge podać jest to, że przy problemach z odpalaniem, w momencie wyłączenia rozrusznika skacze obrotomierz do konca skali. To samo jest w momencie samoistnego wyłączenia silnika. Zapalają sie kontrolki i wskazówka obrotomierza skacze na koniec skali. Czy to nie jest przypadkiem czujnik Halla ??
Pozdrawiam
Z tym przekaźnikiem to mi sie jeszcze przypomniało ze raz byla sytuacja gdy po włączeniu zapłonu przekażnik zaczął sie załączać i wyłączać A w momencie załączenia przekaźnika podnosiła się wskazówka obrotomierza na ok 1000 obrotów.
Ale badałem wtedy całą tablice i wszystkie przekaźniki siedział na swoim miejscu.
Kolejny dzien i kolejne problemy. Szisiaj znowy byl problem z odpalaniem i znow zaczal samoistnie gasnać. Ale dołączył nowy wątek bo zanim zgasł to sam wkrecał sie na 2 tyś obrotów. Chyba czeka mnie wizyta u elektryka.
po raz kolejny napiszę to samo przytkany układ wydechowy, miałem to samo, można jeszcze przeczyścić wtrysk i świece, sprawdzić cewkę i kable zapłonowe.
zaraz po tym jak odpalisz spróbuj delikatnie deptać gaz i zobaczysz że nie zgaśnie, potem jak wyczujesz że wypalił nabmiar beznynki przegazuj troche bardziej i już nie zgaśnie
Sorki ze się nie odzywałem. Jeżeli chodzi o usterkę to odpowiedz jest prosta. Błąd immobilisera który stopniowo się nasilał. Wystarczyło na pewien czas odłączyć akumulator żeby wykasować błędy i jak na razie wszystko jest OK.
Tak na przyszłość - mi autko gasło same - z niewiadomych powodów. Później już nie chciało sporadycznie zapalać aż w końcu zdechło podczas jazdy i nawet na pych nie odpaliło. Padła cewka i ona była przyczyną humorków auta