ostatnio moja Polóweczka stoi na parkingu. Niestety ma pękniętą sprężynę... i czekam na pieniążki, co by ją wymienili. Chciałam ją odpalić po 2 tygodniach stania i nic...

Ani drgnęła, nawet nie wydusiła z siebie dźwięku. W ubiegłym roku był wymieniany akumulator. Mam nadzieję, że to nie jego wina...
Drugi problem to taki, że podczas jazdy po mieście, gdzie często zwalniam na skrzyżowaniu polóweczka gaśnie...po czym, jak nacisnę pedał gazu... uruchamia się i jadę dalej. Co może być przyczyną? Dostałam taką informację, że to może być silniczek krokowy.
Kolejnym problemem jest to, że kiedy otwieram samochód... nie wyskakują mi wszystkie te "pałeczki" przy drzwiach. Zauważyłam to, jak ostatnio chciałam odpalić auto. Drzwi od pasażera z lewej strony nie chciały mi się otworzyć. Kolejnym czarem w tym aucie, odkąd stoi na parkingu jest to, że jak wsiadam do tyłu auta z prawej strony i zamykam drzwi, to nie chcą się one otworzyć (mimo, że blokada nie jest włączona).
Ech... poradźcie coś.
Pozdrawiam,
Monika