Ostatnio coś się zaczęło psuć w szyberdachu mojej Poli - najpierw zatrzymywał się (charakterystyczne klik) zanim do końca się zamknął (brakowało mu jednego obrotu do zamknięcia, za to na końcu za daleko wyjeżdżał) a później zaciął się tak, że zamknąć nie mogłem. Chciałem użyć trochę siły i usłyszałem kilka trzasków - jakby zębatka przerywała i nie mogę teraz za nic zamknąć dachu. Rusza się on swobodnie w "środkowych" położeniach ale ani go do końca otworzyć ani zamknąć do końca (przerwa zostaje taka, że rękę włożysz).
Szukałem na forum co to może być, ale nie znalazłem
Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi jak to naprawić albo awaryjnie zamknąć do końca.




