Gałka siedzi. Ale muszę opowiedzieć wam jej historię, bo mam wrażenie, że tak to nie wykonał tego jeszcze nikt :mrgreen:
Okazało się, że sytuacja nie jest wcale taka kolorowa jak się wydawało. Oryginalne wejście jest przecież wąskie, więc po prostu włożenie jej było niemożliwe

Dla porównania:
Mój Arek wpadł na pomysł wyciągnięcia oryginalnego mocowania ze starej gałki. Zaczął strugać, i wystrugał. Po starej gałce nie został ani kawałek :crazy:
Następnie oszlifował ten plastik tak, aby bezproblemowo wszedł do środka nowej gałki

Wystające elementy gałki zostały oczywiście obcięte:
Plastikowy element został włożony do nowej gałki, wraz z kapką silikonu:
Mieszek ściśnięty plastikowymi zaciskaczami

No i efekt:
Ktokolwiek wpadł na taki pomysł? Bo z tego co czytałam, to nikt nie opisywał takiego sposobu :crazy:
Miało być 5 minut, wyszła godzina

Ale siedzi i to jest najważniejsze
