Tak jak kolega wojtasek napisał zostaw wszelkie formalności warsztatowi.Jeżeli jesteś pewny stanu mechanicznego auta (silnik,skrzynia itp.)warto samochód ratować.Warunkiem jest to czy zamierzasz nim jeszcze pojeździć i czy masz w miarę "znajomy" warsztat który ogarnie całość roboty.
Wystarczy zrobić polo "bezgotówkowo" i wtedy wszystkie niejasności co do kwoty odszkodowania bierze na siebie warsztat,Ty podpisujesz tylko pełnomocnictwo.W takim przypadku warsztat walczy z ubezpieczalnią o kasę i raczej na tym nie traci

Ty masz spokój,zrobione auto i jak dobrze zagadasz z właścicielem parę setek na drobne wydatki :oki:
W moim przypadku tzw."szkoda całkowita" zakończyła się tym że jeżdżę polo 4-ty rok(i nic nie wychodzi) a po naprawie zostało mi na alufelgi(ale używane

Raczej nie baw się w przekładki i poczekaj na wycenę