Co dalej po kolizji?

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

Awatar użytkownika
murzyn
Naczelny piwosz klubowy
Posty: 650
Rejestracja: 02 cze 2010, 19:44
Lokalizacja: WWL

Post autor: murzyn »

pewu
Tak jak kolega wojtasek napisał zostaw wszelkie formalności warsztatowi.Jeżeli jesteś pewny stanu mechanicznego auta (silnik,skrzynia itp.)warto samochód ratować.Warunkiem jest to czy zamierzasz nim jeszcze pojeździć i czy masz w miarę "znajomy" warsztat który ogarnie całość roboty.
Wystarczy zrobić polo "bezgotówkowo" i wtedy wszystkie niejasności co do kwoty odszkodowania bierze na siebie warsztat,Ty podpisujesz tylko pełnomocnictwo.W takim przypadku warsztat walczy z ubezpieczalnią o kasę i raczej na tym nie traci :grin:
Ty masz spokój,zrobione auto i jak dobrze zagadasz z właścicielem parę setek na drobne wydatki :oki:
W moim przypadku tzw."szkoda całkowita" zakończyła się tym że jeżdżę polo 4-ty rok(i nic nie wychodzi) a po naprawie zostało mi na alufelgi(ale używane :( )
Raczej nie baw się w przekładki i poczekaj na wycenę
m
mistrzsieci
Mały interesant
Mały interesant
Posty: 338
Rejestracja: 28 gru 2010, 19:18
Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie - okolice Włocławka

Post autor: mistrzsieci »

[quote=""pewu""]podłużnice do prostowania[/quote]

Nikt (kto się zna) nie odkupi od Ciebie auta z podłużnicami na których widać ślady prostowania. Zapomniałem Ci dodać, że zakład ubezpieczeniowy musi oddać także dodatkowe koszta, takie jak ustawienie geometrii kół, regulacja reflektorów a nawet, jeśli policja podczas zdarzenia zabrała dowód rejestracyjnym dodatkowe badanie techniczne.

Zgodzę się, niepoprawnie użyłem słowa powypadkowe, ale tak szczerze Panowie tak jest, stłuczka to dla mnie (jak i większości kupujących małe wgięcie, zbity reflektor albo zmieniony zderzak, to stłuczka natomiast zdarzenie podczas którego ucierpiała rama nośna auta albo elementy odpowiedzialne za bezpieczeństwo to już wypadek - wiem że to głupie ale moim zdaniem szczere...) :niewiem:
Obrazek

Obrazek

Obrazek
A
Anonymous

Post autor: Anonymous »

[quote=""mistrzsieci""]

Zgodzę się, niepoprawnie użyłem słowa powypadkowe, ale tak szczerze Panowie tak jest, stłuczka to dla mnie (jak i większości kupujących małe wgięcie, zbity reflektor albo zmieniony zderzak, to stłuczka natomiast zdarzenie podczas którego ucierpiała rama nośna auta albo elementy odpowiedzialne za bezpieczeństwo to już wypadek - wiem że to głupie ale moim zdaniem szczere...) :niewiem:[/quote]


NO wiesz jak już masz ramę nośną uszkodzoną to się nie opłaca tego samochodu robić choćby nie wiem co zawsze coś ci nie będzie pasować weź samochód porozbieraj sobie to co jeszcze działa kup sobie inny taki sam model jak ci zależy tak bardzo i po prostu poprzekładaj weź powiedz rzeczoznawcy ze jeszcze masz tam później naprawy po warsztatowe takie jak geometria itd itp po ściemniaj oni łykają jak pelikany szkoda autka ale jak jeden z drugim nie umieją jeździć ściągi jak najwięcej z tamtego tak by znaleźć jakieś nowe autko za niewielką dopłatą
p
pewu
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 64
Rejestracja: 24 wrz 2010, 20:22

Post autor: pewu »

Jutro rano mam wycenę. Podzielę się jutro wrażeniami. Teraz to już zupełnie zgłupiałem i nie wiem co zrobić. Ja znowu słyszałem, że warsztat czy serwis naprawia tylko do kwoty wycenionej przez rzeczoznawcę. Prawda to?
T
Toto
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 2078
Rejestracja: 14 lis 2008, 14:41
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Post autor: Toto »

Usunąłem posty mówiące o nielegalnym działaniu...takie rzeczy sobie Panowie na PW przekazujcie.
Prawdziwego mężczyznę poznasz po tym jak dba o swoje auto.

Obrazek

[url=http://www.vwpolo-klub.pl/forum/viewtop ... =56&t=6865]Toto -
p
pewu
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 64
Rejestracja: 24 wrz 2010, 20:22

Post autor: pewu »

Dzisiaj dzwonił rzeczoznawca i powiedział, że szkoda została wyceniona na 6000zł a wrak na 1800zł, czyli razem auto wg. nich jest warte 7800. Uznali szkodę całkowitą ze względu na ogromne koszty naprawy. Myślicie, że to uczciwa wycena, czy mimo wszystko odwoływać się od tej decyzji. Wydaję mi się, że polo z 1999r, 1.4 z klimatyzacją, 2xpp, elekt. szyby jest więcej warte niż te 7800. Szukałem trochę na allegro i w innych ogłoszeniach ale takich polówek jest mało.
Jeszcze dwie foty po dzwonie.
Obrazek
Obrazek
m
marcin86
Swój
Swój
Posty: 841
Rejestracja: 14 lis 2008, 14:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: marcin86 »

Zawsze mozna sie odwolac od decyzji rzeczoznawcy. Sa nawet firmy ktore sie tym zajmuja. Do mnie kiedys kobieta dzwonila wlasnie w tej sprawie, nie wiem skad miala numer telefonu. Ale wtedy to rozbilem malucha, a wlasciwie rozbilem przez goscia ktory mi zajechal droge. Dostalem wtedy cale 580 pln a wrak 120. Czy jakos tak. Juz bylo po ptokach jak sie to mowi, bo jak dzwonila to godzine wczesniej zlomowalem samochod juz. Poszukaj takiej firmy, nie wiem na jakiej zasadzie one dzialaja ze im sie to oplaca ale moze warto. Chocby wydusic pare stowek.
Nie pomoże koni kupa, jak kierowca dupa...
Pogotowie komputerowe, alarmy samochodowe, centralne zamki... 664 183 673
M
Magik23
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 39
Rejestracja: 24 lis 2008, 1:46

Post autor: Magik23 »

[quote=""marcin86""]Zawsze mozna sie odwolac od decyzji rzeczoznawcy.[/quote]
[quote=""marcin86""]Chocby wydusic pare stowek.[/quote]
- zgadzam się. Tym bardziej, że ciężko Ci będzie znaleźć warsztat, który za te pieniądze porządnie wszystko zrobi. Miałem w życiu pięć kolizji i każda była nie z mojej winy i wiem, że z naprawami bezgotówkowymi to tak do końca nie jest, że Ty nie ponosisz żadnych strat. Dlatego na Twoim miejscu wydusiłbym ile się da i kupił coś innego. A swoją drogą ciekawe co to za towarzystwo ubezpieczeniowe sprawcy skoro szkodę całkowitą wyliczyli na 77% wartości auta przed kolizją. Dla przykładu w PZU szkoda całkowita to 70%.
p
pewu
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 64
Rejestracja: 24 wrz 2010, 20:22

Post autor: pewu »

Ubezpieczyciel sprawcy to HDI Asekuracja. A procent szkody nie zależy czasem od wartości wraku, który pozostał? Gdybym uszkodził auto dookoła, łącznie z dachem to pewnie wyszłoby więcej odszkodowania bo wartość wraku byłaby niższa.
M
Magik23
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 39
Rejestracja: 24 lis 2008, 1:46

Post autor: Magik23 »

[quote=""pewu""]A procent szkody nie zależy czasem od wartości wraku, który pozostał?[/quote]
-nie procent szkody zależy od samej szkody i wartości auta przed kolizją.
[quote=""pewu""] Gdybym uszkodził auto dookoła, łącznie z dachem to pewnie wyszłoby więcej odszkodowania bo wartość wraku byłaby niższa.[/quote]
-no nie, wtedy wartość szkody w samochodzie byłaby większa, ale odszkodowania już niekoniecznie.
[quote=""pewu""]Dzisiaj dzwonił rzeczoznawca i powiedział, że szkoda została wyceniona na 6000zł[/quote]
Sorry, nie doczytałem się. Zrozumiałem,że to takie odszkodowanie Ci przyznali, a to jest wartość szkody. Generalnie jest tak, że ubezpieczyciele wypłacają odszkodowanie na naprawę do 70% wartości auta przed kolizją. To teraz zauważ to, żeby auto było warte 8600 zł to ta szkoda na 6000 zł nie przekroczyłaby tych 70% granicy szkody całkowitej i wtedy mógłbyś naprawiać auto. Ale czy nawet w takim przypadku opłacałoby się naprawiać? Raczej nie. Nie martw się. Weźmiesz odszkodowanie i pewno da radę coś kupić podobnego i z podobnym wyposażeniem. Musisz tylko powalczyć z HDI, aby Ci więcej wypłacili. :)
Pozdrwiam
p
pewu
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 64
Rejestracja: 24 wrz 2010, 20:22

Post autor: pewu »

Dzięki za rady.
Jakby Wam się rzuciło w oczy jakieś ogłoszenie ciekawe o sprzedaży samochodu to prześlijcie mi linka.
p
pewu
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 64
Rejestracja: 24 wrz 2010, 20:22

Post autor: pewu »

m
marcin86
Swój
Swój
Posty: 841
Rejestracja: 14 lis 2008, 14:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: marcin86 »

Kto przed sprzedaza robi rozrzad? Swoja droga to nie highline tylko jak juz comfortline. Roznica jest w klimie a tu jest reczna. Maska ma chyba po stronie pasazera wezsza szczeline, albo mi sie wydaje. Tak samo inna jest odleglosc miedzy maska a grilem po stronie kierowcy jest ona mniejsza niz po stronie pasazera. Cos Bylo z maska robione, mogl miec dzwona. Albo tak jak sasiadowi spadl sufit w garazu na maske... w passacie. Ale ogolnie wyglada ladnie. Daleko masz?
Nie pomoże koni kupa, jak kierowca dupa...
Pogotowie komputerowe, alarmy samochodowe, centralne zamki... 664 183 673
p
pewu
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 64
Rejestracja: 24 wrz 2010, 20:22

Post autor: pewu »

100km. W sumie to przez telefon koleś powiedział, że maska ma ślady od dociskania przy zamykaniu. Twierdzi, że żadnego dzwona nie było.
A co do rozrządu, to ja w poprzednim samochodzie też zrobiłem rozrząd i po kilku tysiącach km`ów sprzedałem go bo blacha się totalnie posypała. Ale rozrząd kosztował 150zł więc to żaden koszt tak naprawdę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „pozostałe”