Zagladalem pod maske i byla i miska mokra i u gory kolo alternatora czyli z gory musialo pociec... nalalem 1,5 litra oleju i juz jest git nie wiem jakim cudem.. co chwile sprawdzam i juz nie cieknie.. co do maski to z tym czarnym matem fajny pomysl.. a co do sarny to chyba uciekla

:P