Witam, mam taki problem z polo 1995 rok, 1.0 benzyna, czasami po odpaleniu gaśnie, za drugim razem pali, czasami za piątym, a ostatnio się zdarzyło że po 10 gasł. Byłem u 1 mechanika, to sprawdzał mechanicznie (przepustnice bodajże) i się okazało, że wszystko ok, sprawdzał też na kompie i tez grało wszystko. Powiedział że to kluczyk i on nie zrobi. Drugi podpiął takie małe urządzenie wielkości telefonu komórkowego (to chyba Vag o którym tu piszecie) i wykasował mi błąd i powiedział, że jak dalej będzie gasł to znaczy że to czujnik halla. Znowu po jakimś czasie zaczął gasnąć, więc pojechałem. Wymienił czujnik Halla (180zł), mówił że rozbierał stacyjkę i w niej tez wszycho dobrze. Dalej gaśnie czasem po odpaleniu i najgorsze jest to ,że przy mechaniku jest okej, pojeżdżę i raz na jakiś czas gaśnie od razu po odpaleniu. Ostatnio w ogóle nie chciał zapalić, tak jakby zapłon był odcięty, a na drugi dzień na dotyk zapalił. Nie wiem czy ma to jakiś związek ale nie świecą się też zegary, znaczy nie świeciły, bo dzisiaj, kiedy palił sobie cały dzień to na wieczór mi się zegary znowu zapaliły. Ma ktoś pomysł???
Podłączyłem Twój post pod już istniejący temat.