Chciałbym się dowiedzieć co może być przyczyną awarii Polo 1.4 99r. Auto stało tydzień na intensywnym mrozie, chciałem je odpalić, lecz nie dało rady. Myślałem, że jest to akumulator - wziąłem go do domu, a następnie naładowałem. Rano podłączyłem akumulator i auto zapaliło, zaczęło chodzić na wysokich obrotach, a na wolnych gasł. Gdy już zgasł nie zapalił. Scholowałem auto do mechanika, a on powiedział że jest to bendix i tuleja - wymienił je. Po zamontowaniu tych dwóch rzeczy wziął go odpalił, ale zaczęło coś stukać w silniku, więc go wyłączył. Stwierdził, że na głowicy jest biały osad, że może być to uszczelka pod głowicą. Czy przyczyną może być pęknięcie głowicy? Scholowałem auto do kolejnego mechanika i stwierdził, że cały silnik jest do wymiany. Czy może być inna przyczyna niż jest podana? Czy na miarce mogła się skraplać woda, gdy auto długo stało i mogła powstać taka maź na miarce? Może macie inne pomysły ?? Odpiszcie, zanim kupie nowy silnik - smiech...
Czekam na szybką odpowiedź..
Kolego zmień nazwę tematu na taki, który pozwoli się rozeznać wszystkim o co chodzi w całym wątku albo temat powędruje do kosza.
Toto


