Dawno nie zaglądałem, niestety biegałem w tę i z powrotem i mam już wszystkie części, nawet pas przedni wzorowo wspawałem [znaczy ja się poparzyłem a mechanik wspawał

]. Niestety moje maleństwo sprowadziło mnie na dno, mianowicie wysuszyło mi portfel do zera.
Na czym teraz stoimy? Oczywiście na kupie części. Pojawił się problem ze spasowaniem wzmocnienia zderzaka ale to się solidnym młotkiem zrobi. Niestety to nie koniec problemów. Już drugi dzień wlepiam się w to draństwo i zastanawiam się jak u licha zamocować chłodnice i ogólnie co pierwsze, chłodnica czy wzmocnienie zderzaka? Internet też nie wiele pomógł.
Z dobrych rzeczy to znalazłem miejsce z tanimi oponami [używki w ekstra stanie za małe pieniądze] i poznałem blacharza co mało bierze i dobrze robi. Choć wygląda jak z post apokaliptycznego horroru

Wracając do chłodnicy... jak? Serio nie mam zielonego pojęcia jak to to ma się trzymać, może zgubiłem jakąś newralgiczną część?